"Miasto oszczędza na artystach?"
W konkursie na sztukę użytkową, która ma promować miasto na światowych targach, oczekuje się od artysty, że ten... podaruje miastu swój projekt
Urząd m.st. Warszawy ogłosił konkurs dla artystów, którzy mają zarejestrowaną swoją działalność na terenie miasta.
Przeczytajcie też: Warszawa sprzedaje się w Monachium [ZDJĘCIA]
Do poniedziałku 9 lutego br. stołeczny ratusz zbiera pomysły na przedmioty warte promocji zagranicznej. To konkurs na warszawską „Sztukę użytkową”, w którym zgłoszony może być np. niewielki upominek dla uczestników targów, mebel stanowiący część stoiska, czy elementy galanterii i dodatki.
- Takie działanie ma na celu zapoznanie z warszawską branżą kreatywną osoby spoza branży, ewentualnych przyszłych nabywców ze świata nieruchomości i bankowości. To także znakomita promocja Warszawy jako miejsca ludzi kreatywnych, z pasją i wyobraźnią – mówi Michał Olszewski, zastępca prezydenta Warszawy.
Pierwsze doświadczenia w tym zakresie zebrano już na ubiegłorocznych targach EXPO REAL 2014 w Monachium. Tam na stoisku Warszawy, obok projektów inwestycyjnych, pokazywano też designerskie meble i estetyczne upominki, np. koszulki warszawskiej firmy Tcity, cukierki warszawskiej manufaktury
cukierków, czy Lokalne puzzle firmy Lokalny.
W konkursie mogą wziąć udział warszawscy artyści prowadzący działalność gospodarczą w Warszawie, także zarejestrowaną w stolicy. Muszą przedstawić projekt przedmiotu z zakresu sztuki użytkowej promującego Warszawę, sporządzonego na potrzeby konkursu lub już istniejącego. Zwycięzcy mają być wyłonieni 13 lutego br.
"Brzmi super, dlatego zainteresowałam się tematem"
O konkursie poinformowała nas nasza czytelniczka. Jak pisze Ewelina, mina jej zrzedła, gdy zajrzała do regulaminu konkursu . Z niego to dowiedziała się, że jeśli wygra, będzie musiała zaprojektowany przedmiot podarować miastu bezpłatnie.
"Naprawdę ucieszyłam się, kiedy zobaczyłam informację o konkursie. Zajmuję się tworzeniem autorskiej biżuterii oraz drobnych przedmiotów użytkowych, także o tematyce warszawskiej. Wydawało się, że ten konkurs jest dla mnie. Nie jest łatwo zajmować się własną działalnością, szczególnie artystyczną. Nawet kiedy człowiek zna się na rzeczy, zdobycie klientów jest nie lada wyzwaniem.
Jednak na propozycję mojego miasta mogę jedynie zapytać: dlaczego Warszawa chce sobie oszczędzić kosztem mnie i innych stołecznych projektantów? Co roku na promocję naszego miasta idą setki tysięcy złotych, a nie ma kilkuset czy kilku tysięcy złotych, żeby zapłacić za pracę tych, którzy w tej promocji mają miastu pomóc? Oczywiście rozumiem, że to świetny sposób na wypromowanie siebie, także za granicą. Wykonanie projektu to także prestiż. Jednak miasto też będzie się promowało dzięki takiemu zaprojektowanemu przedmiotowi, a prestiżu nie włożę sobie do garnka. Z udziału w konkursie zrezygnowałam."