Mężczyzna wyciągał datki z kościelnych puszek. "Miał przy sobie narkotyki i skradziony telefon"
Nie było to jednorazowe działanie z jego strony.
Zatrzymany przez śródmiejskich funkcjonariuszy 37-latek posłużył się sprytną metodą. W celu wydobycia banknotów z puszek wykorzystał oklejone dwustronną taśmą, metalowe pręty. Wpadł, bo został zarejestrowany przez kościelny monitoring . Poza banknotami w różnych walutach, policjanci znaleźli także u mężczyzny: środki odurzające oraz telefon pochodzący z przestępstwa.
Dariusz M. był kilkukrotnie widziany w kościele, gdzie próbował wyciągać datki wrzucane przez wiernych. W momencie zatrzymania zdążył wyjąć banknoty w różnej walucie, w tym: 10 dolarów i 10 euro. W portfelu zatrzymanego mundurowi ujawnili m.in. zawiniątko z heroiną, clonozepamem i skradziony telefon komórkowy.
37-latek odpowie wyłącznie za posiadanie przy sobie środków odurzających, co jest zagrożone karą do 3 lat pozbawienia wolności. Kradzież pieniędzy, do której Dariusz M. się przyznał, z uwagi na kwotę została bowiem zakwalifikowana jako wykroczenie.
Przeczytajcie też: Duża awaria magistrali wodociągowej w stolicy