Marihuana rosła tuż przy stacji metra. Seria zatrzymań w stolicy
To już czwarta w ostatnim czasie zlikwidowana uprawa konopi indyjskich. Stołeczni policjanci zabezpieczyli m.in nielegalną plantację w domu wystawionym na sprzedaż oraz nieopodal stacji metra i komisariatu policji na Bielanach.
W ostatnim czasie policjanci ze Śródmieścia zauważyli w jednym z domów na zamkniętym osiedlu nielegalną plantację. To już kolejny raz, gdy funkcjonariusze zabezpieczają tam uprawę konopi.
- Klucze do ostatniego z niesprzedanych na osiedlu domów miał Konrad O. Mężczyzna na widok policjantów próbował uciec skacząc przez ogrodzenie. Został natychmiast obezwładniony i zatrzymany - tłumaczą śródmiejscy funkcjonariusze. Dodają, że podejrzenia wzbudził także kręcący się z dużą prędkością licznik prądu, który w niezamieszkałym domu powinien być nieruchomy. - Było jasne, że tak duże zużycie energii elektrycznej mogą generować właśnie urządzenia służące do uprawy konopi indyjskiej - wyjaśnia policja.
Po wejściu do budynku w torbach i kartonach policjanci znaleźli blisko 5 kilogramów suszu marihuany ze ściętych już roślin. Za to przestępstwo 33-letniemu Konradowi O. grozi do 3 lat pozbawienia wolności.
Parę dni później bielańscy funkcjonariusze zauważyli przy Al. Słowiańskiej. - Na terenie jednej z posesji rośliny przypominające wyglądem krzewy konopi indyjskich - tłumaczyła stołeczna policja. Jak się okazało, liście konopii rosły tuż przy stacji metra Słodowiec i komisariatu policji. Na polu rosło ponad 100 krzewów. Funkcjonariusze zajęli się zabezpieczeniem nielegalnych uprawy. Po zliczeniu krzewów, okazało się, jest ich 120 sztuk. Policjanci ustalają teraz, w jaki sposób rośliny znalazły się na działce.
Zobacz także: Jan Śpiewak :"PO i PiS mają w stolicy wspólne interesy"
Widzisz coś ciekawego? Masz zdjęcie, filmik? Prześlij nam przez Facebooka na wawalove@grupawp.pl lub dziejesie.wp.pl