Kolejna odsłona Mapy Dumy i Wstydu Warszawy . Dworzec Zachodni PKS. Chyba nikt nie ma ochoty spędzać tam czasu. Warszawa powinna się wstydzić, bo codziennie tysiące podróżujących spędzają czas w miejscu, które zatrzymało się w czasach PRL-u.
Oto jedna z opinii rozgoryczonego mieszkańca.
- Gorszy dworzec widziałam chyba tylko w Wilnie. Tam jest równie tragiczny jak tutaj. Ciężki PRL. Jest bardzo słabo, gołębie latające wszędzie są przerażające. Obdrapane ściany, brudna posadzka, szarość, brak koloru. Wschodni jest lepszy, Centralny jest dużo lepszy, a tu taka speluna. Menele się tu kręcą, na dole w tych podziemiach to jest już totalny smród. Urąga wszelkim wymogom. Ja tu mieszkam 40 lat i pamiętam zawsze ten dworzec był taki sam. Chciałoby się, żeby w stolicy było troszkę weselej i troszkę ładniej. Zimą jest tu strasznie zimno. Jest 5 kas, ale teraz otwarte są dwie. Tutaj jest Polska, wie pani, tutaj się nic nie zmienia.
Na dworzec i jego okolice wskazywało wielu jego czytelników. Tylko w tej sprawie otrzymaliśmy ponad 25 zgłoszeń! Wskazywano m.in. na brud, smród, taksówkową mafię ( o czym pisaliśmy tutaj ), a przede wszystkim na brak bezpieczeństwa.
Dziękujemy Wam przy okazji za wielką aktywność przy współtworzeniu mapy. Tylko wczoraj dostaliśmy ponad 250 zgłoszeń. Będziemy publikować kolejne, bardziej i mniej popularne zgłoszenia do Mapy Dumy i Wstydu. Raz w tygodniu zrobimy podsumowanie.