"Mamy wynieść się z Warszawy pod groźbą śmierci". Rasistowski atak na kawiarnię prowadzoną przez Irańczyka

Brunet Kafe funkcjonuje od 5 miesięcy. Przez ten czas właściciel i pracownicy lokalu padli ofiarą czterech ataków o podłożu rasistowskim.

Obraz
Karolina Kołodziejczyk

- Jeśli nie opuszczę Warszawy w ciągu miesiąca zostanę stracony - mówi Salar Farsi, właściciel kawiarni Brunet Kafe. Lokal funkcjonuje od pięciu miesięcy, a już doświadczył czterech ataków. Zdaniem Salara, mają one podłoże rasistowskie. Ostatni z nich przeraził zarówno jego, jak i pracowników Brunet Kafe. - Obawiam się o swoje życie - dodaje Irańczyk.

Salar Farsi pochodzi z Iranu, do Polski przyjechał 9 lat temu, by studiować. - Napisałem w Polsce pracę magisterką, w której skrytykowałem rząd swojego kraju. Próbując uzyskać ekwiwalent dyplomu w Iranie zagrożono mi karą więzienia za treść mojej pracy. Wtedy postanowiłem zostać w Polsce na stałe i dalej kontynuować moją edukację - mówi w rozmowie z WawaLove.pl. Obecnie jest na ostatnim roku studiów doktoranckich na Uniwersytecie Warszawskim.

We wrześniu zeszłego roku Salar postanowił rozpocząć własną działalność gospodarczą i otworzył kawiarnię Brunet Kafe, która mieści się przy ulicy Miodowej. Jednak wraz z otwarciem lokalu pojawiły się pierwsze problemy. - W listopadzie zniszczono mi zamki w drzwiach. Niecały miesiąc później sytuacja się powtórzyła i dodatkowo porysowano mi witryny kawiarni - wylicza Irańczyk. Potem znów wbito gwoździe w zamki, żeby uniemożliwić właścicielom i pracownikom kawiarni wejście do lokalu.

- Na początku myślałam, że to po prostu zwykli chuligani. Niestety po ostatniej sytuacji, która miała miejsce w ubiegły weekend jestem mocno zaniepokojony, żeby nie powiedzieć przerażony - mówi Salar w rozmowie z naszą reporterką.

"Ktoś chce zatruć mi życie"

W nocy z 25 na 26 lutego nieznani sprawcy znów zdewastowali lokal przy Miodowej . To jednak nie wszystko. - Oprócz zniszczenia zamków i porysowania wszystkich witryn i okien kawiarni, zostawiono mi kartkę z groźbą, że jeśli nie opuszczę Warszawy w ciągu miesiąca, zostanę stracony - opowiada Salar. - Jestem uczciwie pracującym człowiekiem, zatrudniającym również dwie Polki. Jest mi niezmiernie przykro, że stałem się celem aktów wandalizmu o podłożu rasistowskim - dodaje.

Własciciel Brunet Kafe przyznaje w rozmowie z WawaLove.pl, że boi się jaki będzie następny krok wandali. - Ktoś działa systematycznie, zwiększając intensywność swoich działań i zdecydowanie chce zatruć mi życie - podkreśla Irańczyk. - W ciągu 5 miesięcy, czterokrotnie zniszczono moje mienie. Po tej groźbie nie czuję się bezpiecznie i obawiam się o swoje życie - mówi w rozmowie z WawaLove.pl.

Sprawa została zgłoszona na policję . Jak mówi kom. Robert Szumiata z śródmiejskiej Komendy Rejonowa w tej chwili trwają czynności procesowe i operacyjne. - Będziemy starać się zabezpieczyć monitoring, zakładając, że jest jakikolwiek zapis kamer, które obejmowałyby miejsce zdarzenia - dodaje. Z tym może być problem: choć ul. Miodowa to centrum miasta, nie ma tam żadnego monitoringu.

W poniedziałek na łamach WawaLove.pl pisliśmy o tym, że polska stolica znalazła sie wśród 19 najbardziej otwartych i przyjaznych miast na świecie. Wyprzedziliśmy m.in. kanadyjskie Vancouver, fińskie Helsinki, a nawet stolicę Niemiec - Berlin. Historia Salara Farsi i jego kawiarni przy ulicy Miodowej pokazuje, że chyba jeszcze nam daleko do miana tolerancyjnej i przyjaznej stolicy.

Obraz
Wybrane dla Ciebie
Miliony protestujących w USA. Trump odpowiedział
Miliony protestujących w USA. Trump odpowiedział
Nie żyje Sam Rivers. Muzyk miał 48 lat
Nie żyje Sam Rivers. Muzyk miał 48 lat
Do Gdańska zawinął kontenerowiec z Chin. Przypłynął trasą przez Arktykę
Do Gdańska zawinął kontenerowiec z Chin. Przypłynął trasą przez Arktykę
Doroczne liczenie katolików. Sprawdzą, ile osób chodzi do kościoła
Doroczne liczenie katolików. Sprawdzą, ile osób chodzi do kościoła
Netanjahu zapowiada start w kolejnych wyborach. "Wygram"
Netanjahu zapowiada start w kolejnych wyborach. "Wygram"
Ruchome tablice rejestracyjne. Policjanci odkryli zuchwały mechanizm
Ruchome tablice rejestracyjne. Policjanci odkryli zuchwały mechanizm
Pełna okupacja Ukrainy? Rosja potrzebowałaby 103 lata
Pełna okupacja Ukrainy? Rosja potrzebowałaby 103 lata
"Pokazywali zdjęcia trupów". Szokujące sceny w rosyjskiej szkole
"Pokazywali zdjęcia trupów". Szokujące sceny w rosyjskiej szkole
Piekło: Rosja jest na skraju społecznego wybuchu
Piekło: Rosja jest na skraju społecznego wybuchu
Rebelianci Huti wtargnęli do biura ONZ w Sanie
Rebelianci Huti wtargnęli do biura ONZ w Sanie
"Polityczny koszmar". Media o reakcji UE na szczyt Putin-Trump
"Polityczny koszmar". Media o reakcji UE na szczyt Putin-Trump
USA: Hamas planuje atak na cywilów w Strefie Gazy
USA: Hamas planuje atak na cywilów w Strefie Gazy