LOT pod lupą warszawskiej prokuratury
Pomoc rządu w pierwszej kolejności poszła na premie?
10.09.2015 12:32
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Prokuratura bada, czy 400 milionów złotych pomocy, jakie spółka PLL LOT otrzymała od rządu zostało wydane zgodnie z ich przeznaczeniem - dowiedziało się Radio ZET. Prokuratorzy nabrali podejrzeń w tej sprawie po przesłuchaniu nielegalnie nagranych rozmów ministrów i biznesmenów w warszawskich restauracjach.
Prascy prokuratorzy odsłuchali dwie rozmowy, z kwietnia i października 2013 roku. Pierwsza odbyła się między Zbigniewem Jagiełło - prezesem PKO BP, Mateuszem Morawieckiem - prezesem BZ WBK, Krzysztofem Kilianem - ówczesnym prezesem PGE i Bogusłą Matuszewską - ówczesną wiceprezes PGE. W drugiej brał udział minister transportu Sławomir Nowak, minister skarbu Włodzimierz Karpiński, sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju Zbigniew Rynasiewicz oraz prezes NIK Krzysztof Kwiatkowskiego.
Na ich podstawie prokuratorzy nabrali podejrzeń, że LOT przeznaczył uzyskaną na spłatę długów pomoc publiczną w pierwszej kolejności na wypłatę premii. W drugim wątku śledztwa chodziło o przedłożenie w ministerstwie skarbu nierzetelnego oświadczenia dotyczącego okoliczności uzyskania pomocy publicznej.
Według informacji Radia ZET PLL LOT wydał na premie tylko w 2014 roku 4 miliony złotych.
Przeczytajcie też: Wpadł jeden z przywódców grupy*markowskiej. "Śledź" w rękach policji*