LM: To nie tak miało być... Blamaż Legii na inaugurację Champions League
Legia Warszawa przegrała z Borussią Dortmund przy Łazienkowskiej 3.
Legia Warszawa przegrała z Borussią Dortmund 0:6 na inaugurację rozgrywek w fazie grupowej piłkarskiej Ligi Mistrzów. "Wojskowi" zagrali w Champions League po raz pierwszy od 21 lat. Mecz przy ulicy Łazienkowskiej oglądał komplet 33 tys. widzów. Następny mecz legioniści zagrają 27 września w Lizbonie. Zmierzą się w nim z tamtejszym Sportingiem, z którym grali w 2012 roku, w ramach fazy play-off Ligi Europy.
Tuż przed meczem, niesamowite wrażenie na wszystkich obserwatorach zrobiła oprawa kibiców z Łazienkowskiej. Nie po raz pierwszy udowodnili oni, że od dawna są już w "kibicowskiej elicie". Niestety gorzej było już po pierwszym gwizdku.
Piłkarze zupełnie nie dostroili się do poziomu i nastrojów kibiców. Zaledwie po upływie kwadransa "Wojskowi" przygrywali już 0:3. Strzelanie w 7. minucie rozpoczął gwiazdor BVB - Mario Goetze. 8 minut później, na 2:0 podwyższył Sokratis Papastathopoulos. Zaledwie 2 minuty później po raz trzeci do siatki A. Malarza trafił były zawodnik Barcelony - M. Bartra.
Niestety w 33. minucie kibol rozpylił w jednym z sektorów gaz pieprzowy. Najbardziej ucierpieli stewardzi, którzy zostali bezpośrednio zaatakowani wspomnianą substancją.
- minuta meczu. Kibol (!) gazuje stewardów
— Kamil Kołsut (@KamilKolsut)
Do przerwy 0:3
Do przerwy utrzymał się jednak wynik 0:3. Tuż po niej obraz gry nie uległ zmianie. Kolejne trafienia zaliczyli już w 51. minucie dołożył Guerreiro.
(Arkadiusz Malarz poirytowany po stracie kolejnego gola. Fot. Leszek Szymański/PAP)
Piłkarze BVB wyraźnie spuścili z tonu, nie forsując tempa przez kilkanaście kolejnych minut. Jednakże w 76 minucie na 5:0 dla gości podwyższył G. Castro. W 87' wynik na 6:0 przypieczętował Pierre-Emerick Aubameyang. Więcej bramek (na szczęście) nie padło. Borussia Dortmund zainkasowała pewne 3 punkty i objęli pozycję lidera grupy F piłkarskiej Ligi Mistrzów.
"Łatwo nie jest"
Następny mecz legioniści zagrają 27 września w Lizbonie. Zmierzą się w nim z tamtejszym Sportingiem, z którym grali w 2012 roku, w ramach fazy play-off Ligi Europy.