Koronawirus w stołecznych szpitalach. Ubywa wolnych łóżek i respiratorów
Koronawirus w Warszawie przybiera na sile. Od kilku dni najwięcej zachorowań notuje się właśnie na Mazowszu. Sytuacja w stołecznych szpitalach może niepokoić.
08.10.2020 09:52
W czwartek 8 października padł kolejny rekord zakażeń COVID-19 W Polsce, zdiagnozowano w sumie 4 280 nowych przypadków, a 76 osób zmarło. To już kolejny dzień, kiedy najwięcej zachorowań notuje się na Mazowszu, gdzie zaledwie w ciągu doby przybyło 598 chorych. W dniu poprzednim w województwie mazowieckim liczba osób z pozytywnym wynikiem testu na koronawirusa wyniosła natmiast 527, z czego w samej tylko Warszawie 219.
To oznacza, że więcej niż co szósta osoba, u której wykryty został koronawirus, pochodzi z województwa mazowieckiego.
Koronawirus w Warszawie. Czy w Warszawie nie zabraknie respiratorów?
W rozmowie z "Rzeczpospolitą" wojewoda mazowiecki uspokajał, że w warszawskich szpitalach miejsc nie brakuje, a placówki są dobrze przygotowane na przyjęcia następnych pacjentów. Padło zapewnienie, że w szpitalach przygotowano łącznie 1 019 miejsc, z czego pacjenci zakażeni wirusem SARS-CoV-2 zajmują obecnie zaledwie 471 łóżek.
Jednak przypominamy, że już w ubiegłym tygodniu, gdy zachorowań na Mazowszu było nieco mniej, stołeczny Urząd Miasta wyrażał pewne obawy o przygotowanie szpitali i ilość respiratorów w Warszawie. Wówczas na 115 dostępnych respiratorów w stolicy, zajętych było 70.
Ponadto we wtorek 6 października pisaliśmy o kolejce dziesięciu karetek w okolicy Szpitala Czerniakowskiego przy ulicy Stępińskiej, czekających na wjazd na oddział ratunkowy. Pandemia koronawirusa wymogła odpowiednie procedury, w związku z czym proces przyjęć do placówek obecnie trwa znacznie dłużej.
Dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego "Meditrans" w rozmowie z portalem TVN Warszawa potwierdził, że pacjentów cały czas przybywa, a ze względu na ograniczone przyjęcia chorych w Szpitalu MSWiA, inne placówki, w tym Szpital Czerniakowski, borykają się z problemem narastających kolejek.
Pacjenci niejednokrotnie muszą czekać kilka godzin, aby dostać się do szpitala.