Koronawirus. Na Stadionie Narodowym zaczyna brakować wolnych łóżek
Mimo zwiększenia liczby łóżek, w szpitalu na Stadionie Narodowy zaczyna brakować miejsc. Brakuje też personelu medycznego do pracy przy chorych na COVID-19.
W ostatnim czasie liczbę miejsc na szpitalu tymczasowym na Stadionie Narodowym zwiększono do 192. Jednak – jak informuje RMF FM – niemal wszystkie zostały już zajęte. Obecnie wolnych jest już tylko ok. 20 łóżek.
Szpital na Narodowym planuje uruchomić kolejne miejsca dla chorych, jednak coraz większym problemem staje się też niewystarczająca ilość odpowiednio wykwalifikowanego personelu medycznego. Zwłaszcza, że braki kadrowe już teraz mają także zwykłe szpitale przeznaczone do leczenia pacjentów z COVID-19.
Szef kancelarii premiera i pełnomocnik rządu ds. programu szczepień Michał Dworczyk mówił na czwartkowej konferencji prasowej, że miejsca w szpitalach dla pacjentów covidowych są, chociaż jest ich coraz mniej. "Mazowsze jest jednym z tych województw, w których najszybciej zmniejsza się liczba miejsc" – przyznał.
Dworczyk przekazał też, że obecnie w szpitalu na Stadionie Narodowym w Warszawie przebywa ponad 180 osób i każdego dnia pojawiają się kolejni pacjenci. "W innych szpitalach wygląda to podobnie" - dodał.
"Łóżka mamy zabezpieczone"
Z kolei szef szpitala tymczasowego na PGE Narodowym w Warszawie dr Artur Zaczyński zapewnił, że "od tygodnia nieustannie zwiększany jest potencjał szpitala" . "Najważniejszy to potencjał kadrowy, bo łóżka mamy zabezpieczone" - zapewnił.
W środę mister zdrowia Adam Niedzielski mówił, że podjęta została decyzja o uruchomieniu szpitali tymczasowych w dziewięciu województwach: dolnośląskim, lubuskim, mazowieckim, opolskim, podkarpackim, pomorskim, śląskim, warmińsko - mazurskim i wielkopolskim.
Jak przekazał Niedzielski w programie Tłit portalu WP, ostatniej doby 15 tys. 250 osób zakaziło się koronawirusem, a 296 osób zmarło.
Źródło: RMF FM/PAP