Kontrowersyjne "gotówkomaty" znikną z metra. "Niezachowanie obowiązującej procedury umieszczenia urządzeń"
Warszawskie Metro: "Podjęte zostały zdecydowane działania, zmierzające do bezzwłocznego usunięcia tzw. „gotówkomatów” z terenu metra"
Przypominające bankomat zielone maszyny stanęły w zeszły czwartek na pięciu stacjach metra. Za ich pomocą można wziąć m.in. pożyczkę ratalną lub połączyć swoje kredyty w jeden. Automaty zostały ostro skrytykowane, m.in. przez lidera partii Razem, Adriana Zandberga. Po wewnętrznej kontroli w Metrze Warszawskim zapadła decyzja o ich usunięciu.
- Trudno o złośliwsze podsumowanie rządów prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz niż lichwomaty, które pojawiły się właśnie w warszawskim metrze - napisał Zandberg. I oskarżył miasto, że "pomaga wpędzać uboższych mieszkańców w spiralę zadłużenia". - Zarobi na tym holding z Luksemburga, powiązany ze znanym rosyjskim oligarchą. Działalność spółki-córki tego holdingu została niedawno zakazana przez nadzór bankowy na Litwie. Afera wybuchła, gdy pewien dziadek odkrył, że lichwiarską pożyczkę wciśnięto jego wnukowi - uczniowi nie posiadającemu żadnych dochodów - wyjaśniał lider Razem.
Sylwia Witoszyńska, pomysłodawca i prezes Gotówkomat Polskie Płatności uspokajała, że do takiej sytuacji dojść nie może. - Jeżeli chodzi o bezpieczeństwo transakcji, to klienci mogą być w pełni spokojni, gdyż są podwójnie zabezpieczone. Najpierw Gotówkomat skanuje dowód osobisty, a następnie pracownik firmy partnerskiej w czasie bieżącym, weryfikuje zgodność danych osobowych oraz zdjęć klienta - mówi. I dodaje: - Nie ma zatem obawy, że ktoś może zaciągnąć pożyczkę na skradziony dowód osobisty. Weryfikacja następuje na podstawie numeru PESEL oraz danych z Biura Informacji Kredytowej, baz dłużników ERIF, KRD i BIG oraz wewnętrznych zbiorów Związku Banków Polskich.
Wewnętrzna kontrola
O legalność maszyn zapytaliśmy Metro Warszawskie. Poinformowano nas, że w sprawie gotówkomatów wszczęto właśnie wewnętrzną kontrolę. Rzeczniczka Anna Bartoń powiedziała we wtorek WawaLove.pl, że "wstępne wyniki wskazują na niezachowanie obowiązującej procedury umieszczenia tego typu urządzeń w obiektach metra". - W związku z tym podjęte zostały zdecydowane działania, zmierzające do bezzwłocznego usunięcia tzw. „gotówkomatów” z terenu metra - dodała Bartoń. Pytane o szczegóły, Warszawskie Metro ucina: - Nic więcej w tej chwili nie możemy powiedzieć - mówi WawaLove.pl rzecznik.
Właściciel gotówkomatów jest zdziwiony decyzją. - Nie otrzymaliśmy żadnej oficjalnej informacji na temat konieczności usunięcia maszyn. Doniesienia z mediów dziwią nas o tyle, że proces instalacji takich urządzeń, a już tym bardziej rozmów biznesowych na ten temat, rozpoczął się dawno temu - mówi WawaLove.pl Barbara Ryttel z biura prasowego firmy. I dodaje: - Samo montowanie maszyn trwało dwa tygodnie i odbywało się w ścisłej współpracy z przedstawicielami i ekipami Metra (m.in. BHP, elektrycy, itp.). Przeszliśmy rygorystyczne procedury sprawdzające, zarówno jeśli chodzi o bezpieczeństwo, jak i jakość usług oraz samej maszyny. Jeśli jednakże są kwestie techniczne, które wymagają od nas dalszych dostosowań, chętnie wrócimy do tych rozmów i wypracujemy rozwiązania najlepsze dla naszych klientów oraz partnerów biznesowych - mówi WawaLove.pl
Decyzję o usunięciu maszyn skomentował lider Razem. - Udzielanie pożyczek na lichwiarski procent wpycha najbiedniejszych w pułapkę zadłużenia. Od ładnej maszyny w pastelowych kolorach wiedzie prosta droga do egzekucji komorniczych i eksmisji na bruk. To dobrze, że samorząd przestanie przykładać do tego rękę - pisze Zandberg. I dodaje: - To nie wystarczy. Lichwomaty nadal będą stać w centrach handlowych i innych publicznie dostępnych miejscach. Ten proceder powinien zostać po prostu ukrócony przez państwo.
Przeczytajcie też: Włochy i Ursus bez wody. Trwa naprawa magistrali