Kilka dni temu policjanci z wydziału do walki z przestępczością narkotykową w przeciągu zaledwie 15 minut w dwóch różnych miejscach stolicy zatrzymali dwie osoby, które miały przy sobie amfetaminę. Niewielką ilość - po 0,4 grama. Następnego dnia do 39-letniej Beaty D. i 30-letniego Sławomira D. dołączył trzeci posiadacz, Arkadiusz H. On także posiadał taką samą działkę białego proszku. Cała trójka usłyszała zarzuty posiadania środków odurzających.
Jednak zbieżność miejsca i posiadanych działek sprawiła, że funkcjonariusze nie poprzestali wyłącznie na zatrzymaniu. Postanowili dotrzeć do dilerów. Dlatego też podjęli czynności i działania operacyjne. Już po niedługim czasie wkroczyli do mieszkania, w którym mogli przebywać dilerzy. Zatrzymano tam 43-letniego Tadeusza S. i 31-letnią Monikę J. Policjanci zabezpieczyli 25,2 grama narkotyków.
Zatrzymani zostali doprowadzeni do prokuratury. Kobieta usłyszała dwa zarzuty handlu środkami odurzającymi, a jej konkubent odpowie za posiadanie znacznej ilości amfetaminy i handel. Wobec Moniki J. zastosowano dozór policyjny, natomiast w stosunku do Tadeusza S. sąd rozpatrzy wniosek o jego tymczasowe aresztowanie.
Przeczytajcie też: Nastolatki próbowały ukraść dwie butelki wódki i perfumy