Klient poskarżył się na bezdomną staruszkę. Została wyproszona. Internauci pomogą kobiecie
Warszawiacy chcą odnaleźć staruszkę i zorganizować dla niej pomoc.
Bezdomna staruszka, która często przesiadywała w okolicy stacji benzynowej przy ul. Surowieckiego na warszawskim Ursunowie, w wyniku skargi jednego z klientów, została zmuszona do opuszczenia swojego miejsca. Internauci nie dają jednak za wygraną, pragną odszukać kobietę i jej pomóc.
Jeden z klientów stacji benzynowej przy ul. Surowieckiego w Warszawie opisał w sieci historię kobiety, którą często spotykał jadąc bądź wracając z pracy. - Siedziała sobie w kącie, jadła pierogi, piła herbatę i przeczekiwała zimne (teraz mroźne) noce - pisze w serwisie wykop.pl internauta o nicku Casuperu. - Czasami klient Orlenu kupił jej herbatę albo sok lub coś do jedzenia i nic złego się nie działo. Pracownicy pozwalali na to i pomagali jej. Pani po sobie sprzątała i było miło - dodaje.
W święta jeden z klientów stacji benzynowej zaprosił na trzy dni kobietę do swojego domu, by nie musiała spędzać ich samotnie. Jednak od pewnego czasu staruszka przestała pojawiać się w w okolicach stacji. - Od kilku dni nie widziałem tej pani i zapytałem pracowników co się stało - okazało się, że jakiś klient w ankiecie skarżył się na obecność bezdomnej na stacji, więc pracownicy dostali polecenie pozbycia się staruszki - informuje internauta.
Informacja o usunięciu kobiety mocno zdenerwowała mieszkańca Ursynowa - jakim trzeba być bezdennie głupim żeby wyrzucać na mróz kogoś, kto nikomu nie wadził, a kto nawet budził niewymuszoną sympatię. Znam wiele osób, które kupiły tej pani herbatę lub coś do jedzenia i nie znam nikogo, komu ta pani by się narzucała - komentuje.
Poszukiwania staruszki
Internauci nie zamierzają odpuścić. Chcą odnaleźć staruszkę i jej pomóc. - Halo, Warszawo! Jest dobro do zrobienia! Czy ktokolwiek zna panią, o której mowa lub wie gdzie ona może przebywać? Podajcie informację dalej, może ktoś o niej słyszał - czytamy w serwisie wykop.pl.
Pod informacją pojawiło się mnóstwo komentarzy. Wiele osób zaproponowało pomoc kobiecie, jeśli tylko uda się ją odnaleźć. - Ta pani to Stefania. Często można ją spotkać na przystanku Megasam i Pięciolinii. Kiedyś rozmawiałyśmy, mówiła, że na zimne noce jeździ do Tesco - pisze Karolina. - Jak znajdziesz tę babcię, to wołaj. Też mieszkam na Ursynowie i chętnie pomogę - dodaje internauta o nicku "Crock92".
- Też jestem z Ursynowa. Z checią pomogę, jak tylko będę mógł. Fajnie, że ludzie widzą takie sprawy. Przywraca to wiarę w ludzkość - pisze jedna z komentujących.
"Nie chce mi sie wierzyć, że ta babulinka nie ma gdzie mieszkać"
Pojawiły się także komentarze nie popierające akcji. Na pewno nie popieram wyrzucania takich nieszkodliwych bezdomnych na mróz, ale czy na pewno nie ma lepszej metody pomocy im niż kupowanie hot dogów na stacji? - komentuje "HetmanPolnyKoronny". - Nie chce mi się wierzyć, że stara babulinka nie ma gdzie mieszkać i dlatego siedzi na stacji. Pewnie się jej nudziło i tyle. Więc nie potrzebnie bije się pianę - pisze Adrian.
Niezależnie od podziału wśród komentujących sprawę internautów, spróbujmy wspólnie odnaleźć panią Stefanię i pomóc jej przetrwać ten najtrudniejszy okres.
Źródło (WawaLove.pl/Facebook.com/wykop.pl)
Przeczytaj też: Potężny pocisk znaleziony przy szpitalu. Wywieźli go saperzy