Jest decyzja. Powstanie skwer im. Gwary Warszawskiej
"Historia tego miasta to nie tylko okupacja i powstanie warszawskie"
Skwer na Woli przy dawnym Pedecie już wkrótce zostanie nazwany imieniem Gwary Warszawskiej. Tak zadecydował Zespół Nazewnictwa Miejskiego. „Robimy to dla Warszawy” - mówią pomysłodawcy.
O nadanie tego imienia terenowi między dawnym kinem W-Z, PDT-em i barem Wenecja od roku walczą mieszkańcy Woli i Stowarzyszenie Gwara Warszawska. W końcu ich starania zostały docenione. W środę Zespół Nazewnictwa Miejskiego, w którym zasiada m.in. przewodniczący Rady Języka Polskiego prof. Andrzej Markowski, zagłosował za nazwaniem tego miejsca imieniem Gwary Warszawskiej.
Janusz Dziano z Zarządu Stowarzyszenia Gwara Warszawska powiedział WawaLove.pl, że oficjalna decyzja zostanie podjęta przez radnych Rady Warszawy po świętach wielkanocnych. Jednak ma nadzieję, że skwer zostanie nazwany nowym imieniem jeszcze w kwietniu. - Robimy to dla Warszawy i jej mieszkańców. Historia tego miasta to nie tylko okupacja i powstanie warszawskie. Jest ona o wiele bogatsza - informuje nasz rozmówca. Czemu akurat skwer imienia Gwary Warszawskiej? -To był duch tego miasta, którego zniszczył okupant, a potem władza ludowa. Poza tym coraz więcej osób interesuje się historią Warszawy. Ludzie szukają swoich korzeni i tożsamości - mówi WawaLove.pl Janusz Dziano i dodaje: - Mowa poznańska uzyskała status gwary, a warszawska gwara miejska przepadła w otchłani historii.
Język z nizin
Jeszcze miesiąc temu Zespół Nazewnictwa Miejskiego był przeciwny nazywaniu skweru im. Gwary warszawskiej. Czemu? „Był to język tylko niektórych warszawiaków, żargon, sposób porozumiewania się nizin, zahaczający o świat przestępczy i raczej deprecjonujący polszczyznę” - mówili wyborcza.pl eksperci.
W lutym pojawił się kolejny problem. Bowiem dzielnicowi radni PO złożyli wniosek, by ten sam skwer nazwać imieniem zmarłego na początku roku gen. Janusza Brochwicza-Lewińskiego „Gryfa”, dowódcy obrony pałacyku Michla na Woli podczas powstania warszawskiego. Jednak na razie Zespół Nazewnictwa Miejskiego uznał, że nie będzie opiniować propozycji skweru dla gen. Brochwicza-Lewińskiego, bo nie minęło pięć lat od jego śmierci.
Przeczytaj też: Znany polityk potrącił pieszego. Został uniewinniony przez sąd