#I♥WAWA: Fotograf Anton Lukashuk: "Warszawa to mój dom. Tu jest wszystko"
"Ona mnie urzekła i nie chciałbym mieszkać gdzie indziej"
Nie zajmuje się fotografią zawodowo, to jego hobby. Gdy w 2011 roku przeprowadził się do stolicy Polski z białoruskiego Brześcia, pokochał Warszawę. Od tego czasu ją fotografuje.
- Warszawa to mój dom - mówi w rozmowie z WawaLove. - Widzę rozwój, mnóstwo szans i możliwości, za czym idzie nowe, lepsze życie. Anton pracuje w hotelarstwie.
- Warszawa pewnie różni się od innych miast, ale to tu przyjechałem najpierw. To Ona mnie urzekła i nie chciałbym mieszkać gdzie indziej.
- Tu jest wszystko. Z jednej strony budynki ze szkła, z drugiej PKiN, który przypomina o zamierzchłych czasach Warszawy. Odkrywam ciągle to nowe, piękne zakątki.
- Ulubionych obiektów mam wiele, ale PKiN zadziwia o każdej porze roku i z każdej strony.
- Inne, ulubione miejsca w stolicy to z pewnością parki, które mają niepowtarzalny urok. Lubię spacerować, podziwiać widoki, a przy okazji zrobić parę fajnych ujęć.
W rozmowie z nami zdradza, że chce zostać w stolicy na stałe. Dobry wybór.
Więcej zdjęć Antona Lukashuka możecie znaleźć na jego stronie lub * na naszym fanpejdżu*, na którym często je publikujemy.
Rozmowa z Antonem to początek nowego cyklu: #I♥WAWA. Będziemy prezentować tu ludzi, którzy nie pochodzą z Warszawy. Przyjechali do stolicy (czasem z bardzo daleka), zakochali się w niej i chcą związać z Warszawą swoje życie. Wierzymy, że znajdziemy ich wielu.
Przeczytajcie też: Jest decyzja. Powstanie skwer im. Gwary Warszawskiej