Holowanie samochodów. Większe uprawnienia dla SM. Wyższe opłaty
Niektórzy kierowcy zapłacą po zmianach więcej.
08.04.2016 09:33
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji pracuje nad zmianami w prawie o ruchu drogowym. Samochody mają być usuwane nie tylko z ulicy, ale również z pasa drogowego - informuje Rzeczpospolita.
Rokrocznie stołeczny Zarząd Dróg Miejskich otrzymuje blisko 15 tysięcy wezwań do usunięcia źle zaparkowanych pojazdów. Odholowane auta, nieodebrane przez dłużej niż pół roku stają się przedmiotem sądowego przewłaszczenia mienia. Jeżeli wartość pojedynczego egzemplarza nie przekracza 4.000 zł, podlega on utylizacji.
Usunięcie samochodu to spory problem dla właściciela. W warszawie za samo holowanie trzeba zapłacić blisko 500 zł. Do tego dochodzi ewentualny mandat plus opłata za każda dobę na miejskim parkingu. ZDM zabiera też wraki (w 2015 było ich 2200), zalegają one na parkingach, bo nikt się nie odbiera. Ze zmian proponowanych przez MSWiA wynika, że samochodów na parkingach będzie jeszcze więcej.
Za rower lub motorower zapłacimy 110 zł (17 zł). W nawiasie stawka kwotową za każdą rozpoczętą dobę przechowywania pojazdu. Motocykl - 218 zł (24), pojazd o masie całkowitej do 3,5 t - 478 zł (37), pojazd o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 t do 7,5 t - 597 zł (49), pojazd o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 7,5 t do 16 t na parking strzeżony - 846 zł (71), pojazd o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 16 t - 1247 zł (132).
Straż Miejska ma dostać większe uprawnienia do odholowywania aut, bowiem zabierać je będzie można nie tylko z ulic. Laweta zostanie wezwana także do samochodu kierowcy, który jechał "pod wpływem" i został zatrzymany przez służby. Dotyczyć to będzie przypadków, w których w zatrzymanym samochodzie nie ma osoby, która mogłaby zastąpić kierowcę.
Według nowych przepisów, samorządy będą mogły też ustalić wyższe stawki za usunięcie, w przypadku gdy ze względu na stan techniczny pojazdu odholowanie wymaga wykonania ponadstandardowych czynności (np. wykorzystania dodatkowego sprzętu). Niektórzy kierowcy zapłacą więc po zmianach więcej. Nowe przepisy mają wejść w życie najpóźniej jesienią.