RegionalneWarszawaHanna Gronkiewicz-Waltz: Straciłam zaufanie do urzędników. Wstrzymujemy zwroty nieruchomości

Hanna Gronkiewicz-Waltz: Straciłam zaufanie do urzędników. Wstrzymujemy zwroty nieruchomości

Ciąg dalszy afery reprywatyzacyjnej [WIDEO]

Hanna Gronkiewicz-Waltz: Straciłam zaufanie do urzędników. Wstrzymujemy zwroty nieruchomości

- Straciłam zaufanie do urzędników i dlatego podjęłam radykalne decyzje - powiedziała Hanna Gronkiewicz- Waltz na specjalnej konferencji prasowej dotyczącej reprywatyzacji w Warszawie. Dodała też, że Platforma Obywatelska złoży projekt "dużej" ustawy reprywatyzacyjnej. Do czasu jej wprowadzenia wszelkie zwroty nieruchomości mają zostać wstrzymane.

Warszawscy urzędnicy z Biura Gospodarowania Nieruchomościami którzy nie uwzględnili wszystkich okoliczności sprawy działki przy Chmielnej 70 pożegnali się dziś z pracą. Stanowiska stracili m.in. dyrekto BGN-u Marcin Bajko i wicedyrektor Jerzy Mrygoń. - Uważam w tej chwili, że urzędnicy mogli wykazać więcej starań i że nie wykazali wystarczającej dokładności i rzetelności - dodała. Oświadczyła, że podjęła decyzję o rozwiązaniu Biura Gospodarki Nieruchomościami. - Musimy je inaczej zaprogramować - podkreśliła.

Wartość działki przy Chmielnej szacowana jest na 160 milionów złotych. Dawny właściciel terenu Jan Henryk Holger Martin był obywatelem Danii - jednego z państw, którym rząd PRL już w latach 50. ubiegłego wieku wypłacił odszkodowania za nieruchomości, przejęte tzw. dekretem Bieruta. Oznacza to, że nie mogą się oni domagać od polskiego państwa żadnych odszkodowań. Tym bardziej, że według informacji Ministerstwa Finansów, które posiłkowało się dokumentami otrzymanymi od strony duńskiej, Martin Holger otrzymał odszkodowanie od Rządu Duńskiego za pozostawi.oną w Polsce nieruchomość. Odpowiedzialność za nieprawidłowości prezydent zrzuciła na Ministerstwo Finansów . Władze stolicy winą obarczają Ministerstwo Finansów, powołując się na kompetencje resortu do wydania decyzji potwierdzającej wypłatę odszkodowania i wpisanie danej nieruchomości do Skarbu Państwa. - W Ministerstwie też powinni zostać zwolnieni odpowiedzialni za
nieprawidłowości urzędnicy - podkreśliła prezydent

- Zwróciłam się do Rady Miasta o powołanie Komisji Nadzwyczajnej, która zbada wszystkie sprawy reprywatyzacyjne od 90 roku. W skład komisji powinny wejść członkowie każdej partii politycznej oraz niezależni specjaliści - dodała Gronkiewicz-Waltz . - Ogłoszę przetarg na zewnętrzny audyt dotyczący reprywatyzowanych nieruchomości od 1990 r. Proponuję, żeby jako jedną z pierwszych nieruchomości zanalizować Noakowskiego 16, która została zwrócona w roku 2003 r. przez Lecha Kaczyńskiego, która też budzi wiele emocji, w związku z tym, że tam jednym ze spadkobierców jest rodzina mojego męża - powiedziała.

Lista kancelarii przodujących

Prezydent Warszawy opowiedziała się też za przeprowadzeniem audytu w sprawie reprywatyzacji. Audytor powinien być ustalony w drodze przetargu - podkreśliła. - Chodzi mi o to, żeby była pełna transparentność i pełen obiektywizm - dodała.

Gronkiewicz-Waltz zapowiedziała również, że w ratuszu zostaną przygotowane listy kancelarii, które "przodują", jeśli chodzi o odzyskiwanie nieruchomości w Warszawie.

- Można powiedzieć, że kilka z tych kancelarii przoduje w ilości spraw, w związku z czym będziemy je spisywać według nazwiska - mówiła. Jak dodała, zgromadzone nazwiska zostaną przekazane do prokuratury. - Prokuratura niech robi z tym, co uważa za stosowne, bo nie mamy tu zamiaru kryć tych kancelarii prawnych - powiedziała. (PAP)

Gronkiewicz-Waltz powiedziała również, że oczekuje, że "duża" ustawa reprywatyzacyjna zostanie uchwalona możliwie najszybciej. - Do tego czasu będę czekała, mimo że płacimy różne kary, ale trudno, wydaje mi się, że to jest ważniejsze - wstrzymam wszystkie zwroty nieruchomości w Warszawie - oświadczyła prezydent Warszawy.

Dodała też, że "nie czuje się odpowiedzialna za nieprawidłowości przez zwrocie działki przy Chmielnej". - Za sytuację w związku z reprywatyzacją w Warszawie odpowiadają przede wszystkim urzędnicy - powiedziała. - Nie każdy prezydent czy wiceprezydent ponosi odpowiedzialność polityczną za niewłaściwą działalność urzędników - uznała.

Źródło: WawaLove.pl/PAP/IAR

Obraz
Obraz
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)