Fotostory: Miasto Cypel nigdy nie zasypia
Za to warszawiacy usnęli
10.09.2012 14:59
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W sobotę na Cyplu Czerniakowskim odbyła się jedna z ostatnich imprez plenerowych tego wieczoru. Podobnie, jak w piątkową noc w Fonobarze ( Bomshanka Attack Warsaw ), na imprezie było naprawdę pusto. Szkoda, muzycznie było całkiem ciekawie, a pogoda dopisała. No i czemu wystraszyliście się nagłej zmiany warunków atmosferycznych?
Tym razem w Mieście Cypel zadomowiła się na dłużej cięższa elektronika. Kontenerową scenę wypełnił soczysty drum'n'bass i breaki przełamywane hiphopowym koncertem Miraho nawijającego w kooperacji z 5000. ****
Scena Forest zaserwowała ciekawy mix elektronicznych dźwięków, w szczególności starego psytrance oraz energy.