RegionalneWarszawaEdyta Górniak: "Dariusz K. nie okazał odrobiny szczerego współczucia"

Edyta Górniak: "Dariusz K. nie okazał odrobiny szczerego współczucia"

Sprawca twierdzi, że był pod wpływem leków antydepresyjnych, które musiał przyjmować przez Górniak

Edyta Górniak: "Dariusz K. nie okazał odrobiny szczerego współczucia"

15.03.2015 12:56

W miniony piątek rozpoczął się proces Dariusza K., celebryty i byłego męża Edyty Górniak, który w lipcu ubiegłego roku zabił na przejściu dla pieszych 63-letnią Ewę J. Zrobił to będąc pod wpływem kokainy.

Muzyk wjechał na pasy mając czerwone światło i przekraczając niemal dwukrotnie dozwoloną prędkość. Kobieta zginęła na miejscu, a celebryta nie próbował nawet udzielić jej pomocy.

W sądzie bronił się w nietypowy sposób. Twierdził m.in., że jechał zaledwie 40 km/h, przyspieszył, bo zatrąbił na niego inny kierowca, a do tego przekonywał, że jego była żona jest współwinną tragedii - Dariusz K . zapewniał sąd, że kokainę brał poprzedniego wieczoru, a nie bezpośrednio przed wypadkiem, twierdził, że w dniu tragedii* był za to pod wpływem leków antydepresyjnych, które musiał przyjmować, bo... Górniak utrudniała mu kontakty z synem, Alanem*. Muzyk podczas rozprawy usiłował udowodnić, że to przez nią musiał zażywać silne leki uspokajające.

Jego oskarżenie spowodowały, że piosenkarka wydała oficjalne oświadczenie w tej sprawie.

Dla mnie, podobnie jak dla większości ludzi, najważniejsza w tej sprawie jest Ofiara i Jej Rodzina. Nie doszukałam się choćby odrobiny szczerego dla niej współczucia. W nawiązaniu do przyjętej przez Dariusza K. linii obrony za odebranie życia drugiemu człowiekowi pozwalam sobie przekazać: Wierzę, że wyrok w sprawie będzie sprawiedliwy. Próby zrzucania na mnie i na mojego jedenastoletniego syna odpowiedzialności za ten czyn nie zasługują na jakikolwiek komentarz.

W piątek przed sądem rejonowym dla Warszawy - Mokotowa ruszył proces w tej sprawie. Dariuszowi K. grozi nawet 12 lat pozbawienia wolności.

Obraz
Obraz
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)