RegionalneWarszawaDziałacze LGBT brutalnie potraktowani podczas "Marszu Wolności"

Działacze LGBT brutalnie potraktowani podczas "Marszu Wolności"

„Gdzie są związki, Schetyna?”

Działacze LGBT brutalnie potraktowani podczas "Marszu Wolności"

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Aktywiści walczący o równe prawa osób LGBT w Polsce opublikowali w niedzielę krótki film z „Marszu Wolności”. Na nagraniu widać, jak służby pilnujące porządku brutalnie odpychają demonstrantów. "Jak długo jeszcze PO będzie ignorować głos społeczności LGBT+ w Polsce?” - pytają.

Nagranie ukazało się na facebookowym profilu „Artykuł Osiemnasty”. Nazwa fanpage’a nawiązuje do filmu dokumentalnego o braku równości małżeńskiej w Polsce. Osoby prowadzące stronę wzięły udział w sobotnim „Marszu Wolności”, aby zwrócić uwagę polityków na mniejszości seksualne w Polsce. Demonstranci chcieli zapytać rządzących o to, jak zamierzają zaangażować się w kwestię równouprawnienia osób LGBT.

Na nagraniu widać aktywistów, którzy chcą się „przedostać” do maszerujących polityków, ale zostają zatrzymani przez służby porządkowe. Ochroniarze w kamizelkach z napisem "Nowoczesna - organizator" i "Straż KOD" otaczają demonstrantów i siłą usuwają ich z drogi, którą przechodzi marsz. Słychać hasła: „Gdzie są związki, Schetyna?” oraz „Nie jesteśmy <<ślepą uliczką>>”. Na filmiku można zauważyć, że politycy nie przejmują się zaistniałą sytuacją.

"W*olność to wolność"*

„Na sobotnim marszu chcieliśmy pokazać nasz baner liderom Platforma Obywatelska i zapytać się, co zamierzają zrobić dla równych praw osób LGBT+ w Polsce” - informują pod nagraniem aktywiści. Jak tłumaczą, spotkali się z pozytywnymi reakcjami wśród uczestników marszu, ale organizatorzy byli poza ich zasięgiem. „Jak długo jeszcze PO będzie ignorować głos społeczności LGBT+ w Polsce?” – pytają.

Pod filmem ukazało się wiele komentarzy. „Jak wolność to wolność - przedstawiciele #LGBT też powinni mieć możliwość porozmawiania z liderami” - komentuje na Twitterze jeden z dziennikarzy. „Tęczowa flaga nie jest flagą partyjną, a prawa obywatelskie osób LGBT to kwestia wolności” - dodaje internautka. Pan Adam pisze wprost: „Wolność bez równości nic nie znaczy”

Inni zwracają uwagę na brutalne potraktowanie aktywistów przez służby porządkowe: A może jednak warto się zastanowić, co zmusza ludzi do takich gestów zamiast ich atakować i pisać o prowokacji? Nie idźcie drogą PiS. - ostrzega pani Ania.

Udział w dyskusji na Twitterze wzięła również posłanka nowoczesnej Katarzyna Lubnauer. Podesłała link do swojego artykułu w „Gazecie Wyborczej” pt. „Najwyższy czas na związki partnerskie”, w którym przekonuje, że „możliwość zawarcia związku partnerskiego to coś, co uszczęśliwi jednych, a nie zabiera niczego pozostałym”.

To mój tekst z lipca 2015r.

— Katarzyna Lubnauer (@KLubnauer)

W tegorocznym "Marszu Wolności", zorganizowanym przez opozycję, uczestniczyło według różnych źródeł od 12 do nawet 100 tys. osób. Hasła marszu, będącego wyrazem sprzeciwu wobec polityki Prawa i Sprawiedliwości, nawiązywały m.in. do niezależności wymiaru sprawiedliwości, wolności polskiej szkoły oraz pozycji naszego kraju w UE.

Obraz
filmlgbtnagranie
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (0)