Darmowy dzień w komunikacji miejskiej nie dla wszystkich. "Czujemy się oszukani"
"Lepiej mają ci, którzy są nieuczciwi"
"Za darmo pojadą tylko Ci którzy nie mają wykupionych biletów długookresowych i wybiorą komunikację miejską. ZTM powinien wykonać zdalne zwroty albo przedłużenia biletów dla osób posiadających już wykupiony bilet" - napisał czytelnik WawaLove.pl. Wielu warszawiaków jest niezadowolonych z powodu wprowadzenia darmowego dnia w komunikacji miejskiej. Czują się oszukani.
"Mam bilet trzymiesięczny, Kartę warszawiaka. Nie smrodzę spalinami, nie pale w piecu, jeżdżę tramwajami. Jednak mieszkam w Środmieściu i jestem najbardziej zagrożony na na zanieczyszczenie. Stołeczny ratusz nagrodzi jednak osobę, która mieszka poza Warszawą, pali w piecu czym się da, a na co dzień wjeżdża dieslem i parkuje dokładnie pod moim domem. Rozumiem działania urzędników w walce ze smogiem, ale coś tu jednak jest nie tak" - pisze inny.
9 stycznia to kolejny dzień, w którym ze względu na zanieczyszczenie komunikacja miejska jest bezpłatna . Do tego zarówno w pierwszej jak i drugiej strefie biletowej. Bezpłatnie można podróżować autobusami, tramwajami, metrem i SKM. Dodatkowo uprawnienia do bezpłatnych przejazdów będą honorowane również w pociągach Kolei Mazowieckich i Warszawskiej Kolei Dojazdowej w strefie Wspólnego Biletu oraz w autobusach linii L. W przypadku autobusów bezpłatne będzie korzystanie wyłącznie z linii dziennych (od początku do końca ich kursowania). Bezpłatne będzie również korzystanie z parkingów P+R.
To wszystko nie dotyczy mieszkańca, który ma już wykupiony bilet. On tego dnia nie jedzie za darmo. Bilet miesięczny w stolicy kosztuje 110 zł. Najtańszym rozwiązaniem jest zakupienie trzymiesięcznego biletu z Kartą Warszawiaka. Kosztuje 250 zł (ok. 85 zł miesięcznie). Za jeden dzień płacimy wówczas ok. 2,8 zł). Właśnie ta suma irytuje niektórych. - Przy trzech dniach to już prawie 10 zł. Czy ZTM mi je odda? - pyta nasz czytelnik. I dodaje: - Skoro komunikacja jest darmowa, to okresy obowiązywania skasowanych biletów długookresowych powinno zostać wydłużone o jeden dzień.
Pytany o sprawę Zarząd Transportu Miejskiego odpowiada, że nie przewiduje takiej możliwości. - Dzień bezpłatnej komunikacji ma przede wszystkim zachęcić kierowców do przesiadania się do autobusów czy tramwajów - mówi rzecznik ZTM-u Wiktor Paul. Podkreśla, że komunikacja w warszawie jest tania, o wiele tańsza niż używanie i eksploatacja samochodu, a system nie ma technicznej możliwości ustawienia maszyny tak, by "zwrócić" kupującym okresowe bilety darmowych dni. Paul zachęca też do korzystania z Karty Warszawiaka , która jeszcze bardziej obniża ceny biletów, nie tylko w komunikacji.
- W sumie chyba bardziej opłaca się być nieuczciwym i nie płacić za bilet. Ten, który jedzie "na gapę" został dziś doceniony - mówi WawaLove.pl pan Józef. - Żyję tyle lat w tym kraju i chyba już powinienem się przyzwyczaić, że lepiej mają ci, którzy są nieuczciwi - dodaje.
Fatalny stan jakości powietrza, przez który wprowadzono bezpłatną komunikację w wielu miastach Polski odnotowano ostatnio w całym kraju. Normy PM2,5 (pyłu zawieszonego), który jest najbardziej niebezpieczny dla ludzkiego zdrowia w Warszawie zostały przekroczone o blisko 1000 proc. Rekord padł dziś w nocy w Rybniku. O 2:00 w nocy stacja pomiarowa wskazała 1563 µg/m3, co oznacza że norma (50 µg/m3) została przekroczona o 3126 proc.
Przeczytajcie też: Smog. Ratusz zarządził odwołanie zajęć prowadzonych na powietrzu