Czterdziestolatek lepszy od powstańca? Spór o rondo przy Centralnym
"Nie da się mierzyć tą samą miarą bohaterstwa Dowódcy Żelaznej Reduty i dokonań fikcyjnej postaci" - przekonują samorządowcy z Ochoty
Wydawało się, że spór o nazwę rondo przy Dworcu Centralnym został już zakończony. SLD chciało, by położone w centrum Warszawy rondo nosiło nazwę Edwarda Gierka, pierwszego sekretarza PZPR z okresu budowy Dworca Centralnego. Z kolei prawica w roli patronki widziała zmarłą niedawno Margaret Thatcher, byłą premier Wielkiej Brytanii. W końcu jednak stanęło na postaci fikcyjnej - Czterdziestolatku. Ta nazwa ronda również nawiązuje do okresu budowy Dworca Centralnego. Czterdziestolatek, bohater serialu pod tą samą nazwą, czyli inżynier Karwowski był jednym z inżynierów na budowie tego obiektu.
Teraz jednak odezwali się samorządowcy z Ochoty, którzy jako patrona ronda położonego na przecięciu Al. Jerozolimskich, al. Jana Pawła II i Chałubińskiego widzieliby pułkownika Zbigniewa Bryma. Jedno z głównych skrzyżowań ulic w Warszawie powinno posiadać imię bohatera Powstania Warszawskiego – pułkownika Zbigniewa Bryma, ps. „Zdunin”, dowódcy „Żelaznej Reduty” w czasie walk o niepodległość stolicy w sierpniu i wrześniu 1944 r., zwłaszcza iż dowodzona przez niego placówka powstańcza znajdowała się nieopodal miejsca, któremu ma być nadana nazwa" – mówi uzasadnienie ich propozycji.
Nie da się mierzyć tą samą miarą bohaterstwa Dowódcy "Żelaznej Reduty" i dokonań fikcyjnej postaci- dodają.