Co Warszawa straciła po wojnie? Kiedyś "była jak Paryż"
Mieszkańcy przyznają, że dzisiaj w wielu miejscach panuje chaos, a socrealistyczne budynki są nudniejsze niż przedwojenne bryły. Zachwycają się przedwojenną Warszawą. Porównaliśmy dawny i obecny wygląd ośmiu miejsc w stolicy.
- Dachy jak w Barcelonie. Nie ma czego porównywać - mówi pani Anna, patrząc na fotografie dzisiejszego i przedwojennego śródmieścia. - To naprawdę tutaj było? - dziwi się pani Bożena, oglądając fotografie przedwojennej zabudowy ulicy Marszałkowskiej. - Trochę jak Paryż - mówi pan Kacper, opisując dawne kamienice przy Siennej.
Po wojnie Warszawa legła w gruzach, a mozolny proces odbudowy trwa do dzisiaj.
Stojącej w centralnym punkcie placu świątyni nie odbudowano z takim rozmachem, jakim cechowała się wcześniej. Zmniejszono bryłę kościoła, a lewą wieżę, która przetrwała bombardowania, zburzono. Do rejestru zabytków wpisano za to układ urbanistyczny placu.
Ulica Marszałkowska była i jest jedną z najważniejszych arterii miasta. Natomiast diametralnej zmianie uległ jej wygląd. Rząd kamienic zastąpił zespół modernistycznych budynków nazywany "Ścianą Wschodnią", a po dawnym dworcu (na zdjęciu po lewej) nie ma już śladu.
Sobór św. Aleksandra Newskiego stał na środku dzisiejszego placu Piłsudskiego, wtedy placu Saskiego. Nie został jednak zniszczony wyniku działań wojennych. Gdy Polska odzyskała niepodległość, zaczęła pozbywać się symobli rosyjskiej władzy. Zatem sobór, podobnie jak większość cerkwii w Warszawie, rozebrano po I wojnie światowej. Świątynia nie cieszyła się sympatią warszawiaków, którzy pogradliwie określali ją mianem "pięciu cebul".
Powojenne władze nie zdecydowały się odbudować bogato zdobionego gmachu Filharmonii Narodowej. Przedwojenny budynek wzorowany był na Operze Paryskiej, a zastąpił go stonowany gmach w socrealistycznym stylu.
Odbudowę widocznego na zdjęciu pałacu Jabłonowskich ukończono dopiero dwadzieścia lat temu. Wtedy właśnie, w 1997 roku, północna pierzeja placu Teatralnego powróciła do przedwojennego wyglądu. Neorenesansowy pałac był siedzibą władz miejskich, dzisiaj jest siedzibą dwóch banków.
Wielka Synagoga była największa synagogą w Warszawie. Na jej miejscu stoi obecnie ponad stumetrowy wieżowiec. Wojnę przetrwała widoczna na zdjęciu studnia, zwana "Grubą Kaśką". Dziś znajduje się pomiędzy dwoma przystankami tramwajowymi.
Obecnie plac Powstańców Warszawy, wtedy plac Napoleona, a jeszcze wcześniej plac Warecki. Poza odbudowywanym właśnie budynkiem Prudentialu (niewidoczny na zdjęciu), zabudowa placu uległa całkowitej przemianie. Dzisiaj mieści się przy nim siedziba Narodowego Banku Polskiego, a otaczające go budynki nie przypominają przedwojennych kamienic.
Imponująca kamienica stała na zbiegu ulicy Siennej i Zgoda. Była częścią gęstej zabudowy śródmieścia. Dzisiaj nie istnieje już skrzyżowanie tych dwóch ulic, a po kamienicy nie pozostał żaden ślad.
Wieżowiec z gruzów zburzonej stolicy
Zniszczeniu uległo 84 procent zabudowań lewobrzeżnej Warszawy. Autorzy projektu "Głos Bohatera" opublikowali wizualizację wieżowca, który "usypano" z gruzów stolicy. Miałby objętość około 18 mln. metrów szcześciennych i byłby największym oraz najszerszym drapaczem chmur w Europie.
Trwa ładowanie wpisu: facebook