Chciał zgłosić kradzież 30 tys. zł na policję. Usłyszał, że ma przyjść następnego dnia

Współwłaściciel firmy udał się na komendę policji na warszawskim Ursynowie, aby zgłosić kradzież 30 tys. zł i specjalistycznego sprzętu z biura. Udało mu się to dopiero po kilku godzinach. Policja: - Nie widzimy w tym nic dziwnego.

Sprawcy kradzieży jeszcze nie złapano
Źródło zdjęć: © WP.PL

Firma pana Pawła Domalewskiego organizuje zajęcia sportowe. Ma również swoją halę pneumatyczną, która przypomina kort tenisowy. W listopadzie właściciele firmy zatrudnili pracownika do rozstawiania hali. Szybko zdobył ich zaufanie. - Był rozmowny i pracowity, robił więcej niż potrzeba, wzbudził nasze zaufanie. Mówił, że ma dziewczynę, która jest w ciąży i że potrzebuje pieniędzy. Zatrudniliśmy go na stanowisko ochroniarza - opowiada nam Paweł Domalewski.

Po pierwszym nocnym dyżurze ochroniarza z biura zniknęło 30 tys. zł i cenne sprzęty. - Firma była wyczyszczona z komputerów, części dokumentów księgowych, ploterów, drukarek, aparatów fotograficznych, kamer - mówi pan Paweł i dodaje: - Dostęp do biura miał tylko ochroniarz.

Współwłaściciel pojechał na komendę policji przy ul. Janowskiego, aby zgłosić kradzież. Miał wszystkie dane osobowe ochroniarza. Opisał całe zdarzenie. - Oficer dyżurny powiedział, że nie ma sensu czekać i lepiej przyjść następnego dnia. Na Ursynowie akurat wtedy ktoś zmarł i policjanci tłumaczyli, że nie mają ludzi do pracy. Wyjaśniłem, że do kradzieży doszło przed chwilą, a skradziono specjalistyczny sprzęt np. ploter do wycinania nadruków, który niełatwo sprzedać. Niestety, udało mi się zgłosić sprawę dopiero późnym wieczorem - mówi pan Paweł.

Ochroniarz nie pojawił się w pracy następnego dnia. Nie odbierał również telefonów od właścicieli firmy. - Ochroniarz zablokował nas na Facebooku. Dziwna sprawa, ale jeśli nie miałby nic za uszami, to by tego nie robił. Sprawdziliśmy jego profil z innego konta. Okazało się, że dzień po kradzieży publikował zdjęcia z nowym telefonem i nowymi ciuchami - oburza się pan Paweł.

Po dwóch miesiąc właściciele firmy dostali pismo z policji informujące, że sprawa jest w toku.

"Nic dziwnego"

Policja na Mokotowie potwierdza informację o złożeniu zawiadomienia przez Pawła Domalewskiego. Rzecznika nie zdziwił jednak czas oczekiwania interesanta na przyjęcie zgłoszenia. - Ursynów to ogromna dzielnica, która ma prawie 200 tys. mieszkańców. Interesanci czekają w kolejce na przyjęcie zawiadomienia. Nie widzę w tym nic dziwnego. Jeśli byłby to komisariat w małej miejscowości, gdzie jest jedno zdarzenie dziennie, to pewnie nie byłoby kolejki - tumaczy Robert Szumiata, rzecznik komendy na Mokotowie.

Sprawcy kradzieży jeszcze nie złapano.

Jesteś świadkiem zdarzenia w Warszawie, które jest dla Ciebie ważne? Widzisz coś ciekawego? Skontaktuj się z nami przez Facebooka lub na wawalove@grupawp.pl.

Wybrane dla Ciebie
Zakopane walczy ze śniegiem. Tony wywiezione
Zakopane walczy ze śniegiem. Tony wywiezione
Podziały wśród sojuszników. Historia amunicją dla rosyjskiej dezinformacji
Podziały wśród sojuszników. Historia amunicją dla rosyjskiej dezinformacji
Rośnie napięcie wokół Wenezueli. Maduro mobilizuje armię
Rośnie napięcie wokół Wenezueli. Maduro mobilizuje armię
Poranek Wirtualnej Polski. Gościem programu Katarzyna Lubnauer
Poranek Wirtualnej Polski. Gościem programu Katarzyna Lubnauer
Zabójstwo Jarosława Ziętary. Sąd ma ogłosić prawomocny wyrok
Zabójstwo Jarosława Ziętary. Sąd ma ogłosić prawomocny wyrok
"Trudno o większy cynizm". Media wprost o konsultacjach w Berlinie
"Trudno o większy cynizm". Media wprost o konsultacjach w Berlinie
Prawnicy szykują się do obrony. Luigi Mangione wraca na salę sądową
Prawnicy szykują się do obrony. Luigi Mangione wraca na salę sądową
Miał odwieźć wnuka do szkoły. Zasłabł i wjechał w dom
Miał odwieźć wnuka do szkoły. Zasłabł i wjechał w dom
Ocenili pracę Nawrockiego. Jest najnowszy sondaż
Ocenili pracę Nawrockiego. Jest najnowszy sondaż
To on wydał rozkaz likwidacji celu. Hegseth wystawił go na tacy
To on wydał rozkaz likwidacji celu. Hegseth wystawił go na tacy
Działo się w nocy. Masowe protesty w Bułgarii, USA potwierdzają incydent
Działo się w nocy. Masowe protesty w Bułgarii, USA potwierdzają incydent
Największe protesty od lat w Bułgarii. Tłumy żądają dymisji rządu
Największe protesty od lat w Bułgarii. Tłumy żądają dymisji rządu