Bukareszt: awaryjne lądowanie samolotu Wizz Air lecącego do Warszawy
Maszyna Wizz Air lecąca z Kutaisi w Gruzji do Warszawy lądowała awaryjnie na lotnisku Otopeni pod Bukaresztem. Powodem był telefon informujący, że na pokładzie jest bomba. Alarm okazał się fałszywy. Po 21 maszyna wystartowała w dalszy rejs.
25.10.2018 | aktual.: 25.10.2018 21:47
Maszyna Airbus A320 wylądowała bezpiecznie na lotnisku Otopeni o godz. 16.20. Na jej pokładzie było 173 pasażerów - poinformował portal dcnews.ro.
Powodem decyzji o przerwaniu lotu i awaryjnym lądowaniu była informacja o rzekomej bombie na pokładzie. Przekazała ją kobieta, która zadzwoniła na lotnisko w Kutaisi.
Po tym, jak pasażerowie wysiedli z maszyny, samolot został odtransportowany do odizolowanej strefy i został sprawdzony przez pirotechników. Przeszukiwana była nie tylko sama maszyna, ale także bagaże pasażerów.
Jak informują świadkowie, na lotnisko przyjechało wiele karetek pogotowia, jest straż pożarna i oddział antyterrorystów.
Po godzinie 19 rumuńskie media poinformowały, że pirotechnicy nie znaleźli żadnych ładunków wybuchowych ani w samolocie, ani w bagażach pasażerów. Przeszukani zostali także pasażerowie maszyny.
Alarm okazał sie fałszywy. O godzinie 21.12 maszyna wystartowała z lotniska Otopeni, by kontynuować rejs do Warszawy.
Źródło: dcnews.ro, digi24.ro