RegionalneWarszawaBrutalny napad na taksówkarza. Sprawca chce się poddać karze

Brutalny napad na taksówkarza. Sprawca chce się poddać karze

Osiemnastolatek, który odpowiada przed sądem za napad na taksówkarza z użyciem noża, chce dobrowolnie poddać się każe. Musi jednak wcześniej zapytać matki, czy da mu pieniądze na zadośćuczynienie dla pokrzywdzonego.

Brutalny napad na taksówkarza. Sprawca chce się poddać karze
Źródło zdjęć: © Facebook.com | Związek Zawodowy "Warszawski Taksówkarz"

18.12.2019 11:54

  • 18-latek napadł na taksówkarza z nożem
  • Razem z koleżanką ukradli mu 400 zł
  • Teraz młody mężczyzna chce poddać się karze

Osiemnastoletni Kacper K. chce dobrowolnie poddać się karze. Wtedy sąd wydałby wyrok bez przeprowadzania rozprawy. Prokurator i pełnomocniczka pokrzywdzonego zaakceptowali proponowany wymiar kary. To cztery lata więzienia i 20 tys. zadośćuczynienia dla pokrzywdzonego taksówkarza. Jest jeden problem. Mama nastolatka musi mu dać pieniądze na zadośćuczynienie. W drugiej połowie stycznia najprawdopodobniej Sąd Okręgowy w warszawie wyda wyrok w tej sprawie - relacjonuje Kamil Siałkowski na portalu warszawa.wyborcza.pl.

Do brutalnego napadu na taksówkarza doszło 14 sierpnia tego roku. Dwoje młodych ludzi zamówiło kurs z centrum Warszawy do Pruszkowa. Na nagraniu z kamerki samochodowej widać dziewczynę i chłopaka jadących taksówką.

Kiedy zbliżają się do celu podróży, taksówkarz podaje cenę za kurs - 78 zł. Młody człowiek pyta, czy będzie miał wydać ze stu złotych. Siedząca obok dziewczyna cały czas chichocze.

"Byłem pijany"

Kierowca sięga po kasetkę z pieniędzmi, a wtedy chłopak chwyta go przedramieniem za gardło, podstawiając nóż. "Bierz pieniądze!" - krzyczy do dziewczyny. Zabierają kierowcy 400 zł. Potem chłopak pyta taksówkarza: "Zadzwonisz po psy?" Kiedy ten odpowiada, że nie, młodzi uciekają. Wracają inną taksówką do Warszawy, gdzie wsiadają w pociąg do Katowic. Zostają zatrzymani przez policjantów.

W czasie przesłuchania nastolatek przyznał się do winy i tłumaczył, że był pijany. Żałował tego, co zrobił.

Decyzją Sądu Rejonowego na Żoliborzu koleżanka Kacpra K., 16-letnia Ewelina C. trafiła do zakładu poprawczego.

Źródło: warszawa.wyborcza.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)