Brutalnie zabił dwie prostytutki. Jest wyrok dla Daniela P.
"Gdy się przestała ruszać, podciąłem jej gardło nożykiem" - zeznawał mężczyzna.
Na dożywotnie pozbawienie wolności skazał w poniedziałek warszawski sąd Daniela P., któremu prokuratura zarzuciła zabójstwa dwóch kobiet trudniących się prostytucją. - To zadziwiające, że dokonał takich czynów - ocenił sąd.
- Oskarżony jest osobą niekaraną. To zadziwiające, dlaczego osoba tak młoda dokonała takich czynów. Ale były tu opinie psychologiczne i psychiatryczne, które naświetlają osobowość oskarżonego - mówił w uzasadnieniu wyroku sędzia Przemysław Filipkowski. Dodał, że oskarżony swoim bliskim potrafił się przedstawić "w dobrym świetle, jako osoba spokojna i nieagresywna, która nie stanowi problemu dla otoczenia".
25-letniemu P. - żonatemu, ojcu małego dziecka - wołomińska prokuratura zarzuciła, że w maju 2015 r. zabił w lesie w Markach Nadieżdę I., a w sierpniu 2015 r. w lesie pod Kobyłką - Lidię R. Obie kobiety udusił. Swoim ofiarom miał zabrać pieniądze i biżuterię.
W grudniu 2015 r. w śledztwie P. mówił, że wiele razy korzystał z usług prostytutek, które świadczyły usługi przy jednej z podwarszawskich dróg. - Chciała mnie oszukać; żeby ją uspokoić, zacząłem ją dusić - mówił o pierwszym zabójstwie. Dodał, że na koniec uderzył ofiarę kamieniem w głowę. W tych wyjaśnieniach P. mówił też, że w drugim przypadku kobieta "zaczęła go popędzać" i żądała dodatkowej zapłaty; on w reakcji zaczął ją dusić. - Gdy się przestała ruszać, podciąłem jej gardło nożykiem- - zeznawał.
Na późniejszym etapie sprawy odwołał swoje wyjaśnienia. Przed sądem mówił, że zostały wymuszone przez policję, a przez policjantów miał zostać pobity. - Z niczego nie wynika, aby policjanci w sposób niewłaściwy i niezgodny z procedurą mieli wymusić na nim przyznanie się do winy - uznał w poniedziałek sąd.
Źródło: (PAP)
Oprac. Karolina Pietrzak
Jesteś świadkiem zdarzenia w Warszawie, które jest dla Ciebie ważne? Widzisz coś ciekawego? Skontaktuj się z nami przez Facebooka lub na wawalove@grupawp.pl.
Przeczytajcie również: Marsz Niepodległości w stolicy. Poznaliśmy hasło przewodnie wydarzenia