Białołęka: powiesił się w celi na pasku od spodni. Nowe informacje
10 sierpnia powiesił się na pasku na kracie więziennego okna.
Były naczelnik urzędu skarbowego w Sosnowcu był osadzony w monitorowanej celi, a mimo to popełnił samobójstwo. Jak do tego doszło? Zakończyła się kontrola w warszawskim więzieniu. Są dwa kolejne postępowania dyscyplinarne wobec strażników.
Informację podało RMF FM.
Były szef skarbówki w Sosnowcu trafił do więzienia na warszawskiej Białołęce kilka tygodni temu. W stolicy miał zeznawać jako świadek. Był podejrzany o korupcję. 10 sierpnia powiesił się na pasku na kracie więziennego okna.
Kontrowersje wzbudził fakt, że jego cela była monitorowana. W zakładzie karnym zarządzono kontrolę i wszczęto postępowania wobec dwóch osób odpowiedzialnych za obserwację więźniów. Po zakończeniu sprawdzania stanu placówki uznano, że należy wszcząć postępowania jeszcze wobec dwóch osób. RMF FM pisze, że chodzi o funkcjonariusza pełniącego służbę oddziałowego i kierownika działu ochrony.
Centrala służby więziennej zamierza wyciągnąć konsekwencje także wobec szefa i koordynatora oddziału penitencjarnego.
W trakcie kontroli ustalono, że uchybienia w więzieniu dotyczą głównie niewłaściwej obserwacji osadzonych. Wykluczono, że samobójstwie byłego naczelnika urzędu skarbowego w Sosnowcu brały udział osoby trzecie.
Źródło: RMF FM/WP.PL