Areszt za „wyrwy” łańcuszków!
Szukano go od dawna. Usłyszał 7 zarzutów!
26.08.2013 10:59
Mechanizm kradzieży był prosty. Podejść, zerwać łańcuszek z szyi ofiary i uciec. Udawało mu się wiele razy. Policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości skierowanej przeciwko mieniu poszukiwali go już od dłuższego czasu, ale wciąż mu się udawało. Po pierwsze 30-latek skutecznie unikał policjantów, po drugie - nie miał stałego miejsca zamieszkania.
Łańcuszki zrywał wiele razy. Policjanci mówią o takich złodziejach, że działają "na wyrwę". Łańcuszki mają czasem sporą wartość. W maju tego roku, Tomasz S.zerwał z szyi młodej kobiety złoty łańcuszek z medalikiem. Jego wartość została oszacowana na sumę ponad tysiąca złotych!****
"Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka" - mówi stare przysłowie. Kilka dni temu funkcjonariusze zauważyli podejrzewanego o napady "na wyrwę" mężczyznę na ulicy. 30-latek na widok policjantów zaczął uciekać na rowerze, ale po krótkim pościgu został zatrzymany i doprowadzony do policyjnej celi.
Łącznie Tomasz S. usłyszał siedem zarzutów, z czego sześć dotyczyło kradzieży łańcuszków metodą na tzw. „wyrwę”, a jeden kradzieży z włamaniem do restauracji, w wyniku której został skradziony laptop. Podejrzany działał w okresie recydywy. Na wniosek południowopraskich policjantów prokurator wystąpił do sądu z wnioskiem o zastosowanie wobec Tomasza S. środka zapobiegawczego w postaci aresztu.
Sąd przychylił się do wniosku i aresztował 30-latka na trzy miesiące.