4‑latek wypadł z balkonu. Są zarzuty dla matki
36-letnia matka usłyszała zarzut narażenia dziecka na niebezpieczeństwo. Do zdarzenia doszło w Wilanowie. Kobieta wyszła do sklepu po piwo, a w tym czasie syn wypadł z drugiego piętra. Grozi jej do 3 lat więzienia.
Robert Koniuszy, rzecznik mokotowskiej policji poinformował, że kobieta usłyszała zarzuty narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, co zagrożone jest karą do trzech lat pozbawienia wolności. - Podejrzana przyznała się do winy i złożyła wyjaśnienia - dodał.
Do zdarzenia doszło w niedzielę, kilka minut po 23.00. 37-letnia kobieta spotkała 4-letniego chłopca, który przestraszony błąkał się po osiedlu. Natychmiast powiadomiła policję i pogotowie ratunkowe.
- Matka dziecka przyznała, że udała się do sklepu po piwo, a później usiadła przed blokiem, żeby je wypić. Najprawdopodobniej wtedy chłopczyk obudził się i w poszukiwaniu mamy wyszedł na balkon - wyjaśnił Koniuszy. Tłumaczy, że chłopczyk spadł z drugiego piętra na krzaki i to uratowało mu życie. Dodał, że kobieta miała pół promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
O całej sprawie policjanci poinformowali również sąd rodzinny i nieletnich.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl