27 tysięcy prezerwatyw z nieznanym składem chemicznym pod Warszawą
Prezerwatywy, które zabezpieczono, znajdowały się w opakowaniach z logo znanej, światowej marki produkującej tego typu produkty
Od pewnego czasu policjanci z Otwocka zajmowali się sprawą ogromnej ilości podrobionych prezerwatyw, które trafiły na nasz rynek. Wyprodukowane w Azji, trafiały na nasz rodzimy rynek w opakowaniach znanej marki.
Przeczytajcie też: Czy ktoś rozpoznaje tych mężczyzn? [zdjęcia z monitoringu]
Przeszukano kilkanaście hurtowni, sklepy i stacje paliw na terenie powiatu otwockiego oraz województwa łódzkiego. W sumie zabezpieczono 9 tysięcy opakowań z prezerwatywami - łącznie 27 tysięcy sztuk.
- Okazało się, że środki antykoncepcyjne zostały wyprodukowane w jednym z krajów Dalekiego Wschodu, a na polski rynek mogły być sprowadzane już od 2012 roku - informuje Wawalove.pl zespół prasowy KSP.
Prezerwatywy, które zabezpieczono, znajdowały się w opakowaniach z logo znanej, światowej marki produkującej tego typu produkty. Niestety, nie miały z nią tak naprawdę nic wspólnego - materiał, z którego zostały wykonane, kompletnie różni się od oryginału. Nieznany jest wciąż skład chemiczny zabezpieczonego towaru. Nie wiadomo również, jakiego rodzaju środków zapachowych, nawilżających i plemnikobójczych użyto przy produkcji.
Policjanci proszą o ostrożność hurtowników i klientów. Trudno będzie jednak, przy dokonaniu zakupu, odróżnić prezerwatywy oryginalne od tych podrobionych. Zalecamy czujność!
Przeczytajcie też: Warszawianki chętnie kręcą porno!