19-letni piłkarz Legii uratował ludzkie życie!
Świetna reakcja młodego piłkarza. "Nie chciałbym za dużo o tym mówić, jest mi niezręcznie"
Na terenie Akademii Piłkarskiej Zagłębia Sosnowiec, gdzie przebywa kilku zawodników stołecznego klubu, doszło niedawno do nieoczekiwanej, ale dramatycznej sytuacji. Recepcjonista pracujący w budynku stracił stracił przytomność. Świadkiem zdarzenia był Kuba Arak, zaledwie 19-letni zawodnik warszawskiej Legii . Nie stracił zimnej krwi.
Sprawdził czy mężczyzna oddycha. Okazało się że nie. Piłkarz natychmiast wydał odpowiednie dyspozycje osobom, które znajdowały się w pobliżu i przystąpił do reanimacji.
- Odgiąłem głowę tego pana do tyłu żeby udrożnić drogi oddechowe i zacząłem naciskać na klatkę piersiową. Po kilku uciskach zaczął oddychać, ale miał drgawki, to był atak padaczki. Musiałem zadbać o to, aby nie zadławił się językiem, następnie ułożyłem go w pozycji bocznej. Po kilku minutach odzyskał przytomność i posadziłem go na ławce, napoiłem wodą. Po chwili z naszego klubu przybiegł fizjoterapeuta, przyjechało też pogotowie i zagwarantowano mu fachową opiekę. - kończy, cytowany przez serwis Legia.com Kuba
Pytany skąd wiedział jak się zachować, 19-latek odpowiedział, że nauczył się tego na kursie pierwszej pomocy przedmedycznej i podczas przygotowań do egzaminu na prawo jazdy. Pytany o szczegóły, Arak mówi: "Nie chciałbym za dużo o tym mówić, jest mi niezręcznie".
Cieszy świetna reakcja pochodzącego spod Piaseczna zawodnika. Jesteśmy też pod wrażeniem tego, że tak młody człowiek umiał się w tej sytuacji odpowiednio zachować.
Brawo!
Przeczytajcie też: Łukasz Parszczyński zwycięzcą 26. Biegu Niepodległości