100 tys. zł za „Nocnik”!
Kontrowersyjny wyrok warszawskiego sądu okręgowego
Wesoła sprawa. Chodzi o bohaterkę powieści "Nocnik" Andrzeja Żuławskiego, Esterkę. Reżyser i pisarz napisał cztery lata temu powieść, której bohaterka - przynajmniej według sądu i oskarżającej - zbyt bardzo przypominała aktorkę-celebrytkę Weronikę Rosati, córkę znanego ekonomisty i byłego ministra spraw zagranicznych.
Aktorka stwierdziła, że opis postaci Esterki pozwala ją identyfikować z jej nazwiskiem, co jej się nieszczególnie podoba, zwłaszcza, że Esterka w "Nocniku" "obciąga hollywoodzkie ch*je i rozpoznaje je po smakach".
Proces trwał od czterech lat. Wczoraj sąd zdecydował, że dobra osobiste Weroniki zostały naruszone. Postać Esterki z łatwością można identyfikować z Rosati, a w powieści przypisano jej "cechy obraźliwe i fałszywe". Sąd zdecydował, że Żuławski i wydawca jego książki mają przeprosić Rosati i zapłacić jej - uwaga - 100 tysięcy złotych zadośćuczynienia. Wyrok nie jest prawomocny.****
Wyrok oznacza także zakaz publikowania „Nocnika" z treścią naruszającą dobre imię pani Rosati.
Naprawdę bycie pisarzem w obecnych czasach to niełatwa sprawa.