10 grudnia aż 12 manifestacji przed Pałacem Prezydenckim. Szef MSWiA mówi o "zdziczeniu"
Szef MSWiA: "Policja zrobi wszystko, żeby było spokojnie".
10 grudnia, czyli w kolejną miesięcznicę smoleńską, przed Pałacem Prezydenckim odbędzie się aż 12 demonstracji - zdradził szef MSWiA Mariusz Błaszczak. Zapewnił, że policja będzie dbała o bezpieczeństwo, ale oczekuje, że demonstrujące grupy "będą szanowały swoich przeciwników" i "nie będzie sytuacji, kiedy obrażani są ludzie, którzy stracili swoich najbliższych".
Minister przywołał podczas rozmowy w TVP wypowiedź organizatorów manifestacji planowanych w Warszawie 10 i 13 grudnia. Przypomniał, że podczas niedzielnej konferencji prasowej Paweł Kasprzak z Obywateli RP przyznał, że termin i miejsce demonstracji zostały wybrane nieprzypadkowo - chodzi bowiem o kontrmanifestację do obchodzonych 10. dnia każdego miesiąca tzw. miesięcznic smoleńskich, upamiętniających katastrofę samolotu z 10 kwietnia 2010 r. Kasprzak stwierdził, że demonstracja 10 grudnia (pod Pałacem Prezydenckim) będzie "przytupem" do zapowiadanej akcji 13 grudnia.
- Oni mówią, że chcą zabrać Jarosławowi Kaczyńskiemu "jego ulubioną zabawkę", jaką od lat są miesięcznice smoleńskie . "Zabawkę". Tak powiedzieli; tak traktują modlących się ludzi. Jak trzeba być zdziczonym, żeby w ten sposób mówić - mówił szef MSWiA.
Minister zapewnił, że 10 i 13 grudnia policja zapewni wszystkim manifestującym bezpieczeństwo. Dodał jednak, iż oczekiwałby, że "grupy będą szanowały swoich przeciwników". - Można mieć inne poglądy, ale przede wszystkim nie można nikogo obrażać (…) w sytuacji, kiedy obrażani są ludzie, którzy stracili swoich najbliższych – powiedział minister.
Błaszczak podkreślił, że " policja zrobi wszystko, żeby było spokojnie". - Ale proszę to zestawić ze słowami (…) Niesiołowskiego; ludzi, którzy mówią, że będą blokować. Dla mnie to są ewidentne prowokacje. Oni dążą do awantury i zamieszek - ocenił.
Odnosząc się raz jeszcze do wypowiedzi Niesiołowskiego, który stwierdził, że "woli zamieszki na ulicach, niż PiS u władzy”, szef MSWiA skomentował, iż "totalna opozycja mówi wprost, że będzie walczyć z rządem PiS poprzez ulice i zagranicę".
- Tak długo, jak jestem ministrem i tak długo, jak rządzi Prawo i Sprawiedliwość, policja nie będzie uczestniczyła w prowokacjach i będzie zajmowała się zapewnieniem bezpieczeństwa wszystkim stronom, które chcą demonstrować i wygłaszać swoje opinie - podkreślił we wtorek Błaszczak. - To jest prawo obywatelskie. Każdy może demonstrować, każdy może wygłaszać swoje opinie - dodał.
Ocenił zarazem, iż pojawiające się zarzuty, że demokracja jest ograniczana, są kłamstwem. - Piętnaście demonstracji 11 listopada. 10 grudnia zgłoszono w tym samym miejscu i czasie 12 demonstracji przed Pałacem Prezydenckim. O czym to świadczy? Że demokracja w Polsce kwitnie – skomentował minister.
Źródło: TVP.info/PAP
Przeczytajcie też: Śmieci zasypią Warszawę? Składowisko na Radiowie tylko do końca roku