Warszawa. Strajk klimatyczny. Rzecznik KGP: "Sami protestujący chwalili działania policji"
W poniedziałek w Warszawie odbył się protest ekologicznych aktywistów z Extinction Rebellion. Głównym postulatem działaczy było ogłoszenie w Polsce alarmu klimatycznego. Uczestników demonstracji, którzy blokowali ruch drogowy, z ulic usuwała policja. - Tym osobom, które zostały przeniesione poza obręb jezdni, proponowano przyjęcie mandatu - powiedział w programie WP "Newsroom" Mariusz Ciarka, rzecznik Komendanta Głównego Policji. Podkreślił, że funkcjonariusze działali "bardzo szybko i skutecznie". - Były też dwie osoby nieletnie, które musiały być doprowadzone do jednostki policji, gdzie zostaną odebrane przez rodziców - dodał Mariusz Ciarka. Rzecznik KGP pochwalił też samych protestujących za pokojowe manifestowanie swoich postulatów. - Szkoda, że nie robili tego w sposób legalny - mówił, zaznaczając, że "rzadko się spotyka z sytuacją, aby sami protestujący nie narzekali na policję".