Warszawa. Jurek Owsiak przegrał proces z Krystyną Pawłowicz
Jurek Owsiak został uznany za winnego ws. publicznego znieważenia posłanki Krystyny Pawłowicz. Jednocześnie Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa warunkowo umorzył sprawę na okres roku.
"Niech pani spróbuje seksu. Poczuje pani motyle w brzuchu, poczuje pani rozluźnione plecy. Poczuje pani kwiat we włosach, a przez to w głowie też się może poukładać" - mówił Jurek Owsiak ze sceny na Woodstocku. Później szef WOŚP w wywiadzie telewizyjnym przeprosił za te stwierdzenia, jednak Krystyna Pawłowicz poczuła się nimi urażona i pozwała go do sądu.
Proces z art. 216 Kodeksu karnego odbywał się za zamkniętymi drzwiami. Owsiakowi groziła kara do roku pozbawienia wolności. Według doniesień "Gazety Wyborczej" parlamentarzystka domagała się uznania szefa WOŚP za winnego i skazania go na prace społeczne.
W piątek sędzia Tomasz Bazan ogłosił wyrok. Owsiak jest winny zarzucanych mu czynów, jednak nie uznaje się go za osobę skazaną. Dodatkowo musi zapłacić
3 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej oraz 360 zł kosztów postępowania.
Wyrok nie jest prawomocny, a uzasadnienie było niejawne. Obrońca Jurka Owsiaka zapowiedział, że zamierza złożyć apelację.
Piątkowy wyrok to finał trzeciego już pozwu złożonego przez Pawłowicz. Owsiak w poprzednich dwóch sprawach (nieprawomocnie) przegrał. Szef WOŚP od obu orzeczeń się odwołał. Rozprawy przed Sądem Apelacyjnym w Warszawie odbędą się 15 i 20 listopada.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: "Gazeta Wyborcza"