Warszawa czci bohaterów wojny
Przyjęciem meldunku przez premiera Marka
Belkę rozpoczęła się uroczysta odprawa wart przed Grobem
Nieznanego Żołnierza, którą uczczono w Warszawie 66.
rocznicę wybuchu II wojny światowej i Dzień Weterana.
W uroczystości uczestniczyli m.in. minister spraw wewnętrznych i administracji Ryszard Kalisz, wicemarszałek Sejmu Tomasz Nałęcz, przedstawiciele władz państwowych i samorządowych stolicy, przedstawiciele wojska, kombatanci, warszawiacy, a także uczniowie, którzy rozpoczęli w czwartek nowy rok szkolny.
Na płycie Grobu złożono wieńce, odegrano hymn państwowy.
Jak ważna jest dla narodu pamięć o historii, wskazał niedawno nasz największy rodak ś.p. Karol Wojtyła w swojej ostatniej, wydanej za życia książce na temat pamięci i tożsamości. Tożsamość człowieka i narodu, rodziny opiera się o poczucie więzi z przeszłością - jego rodziny, regionu, miasta, kraju, ojczyzny, języka, kultury - powiedział obecny na uroczystości prof. Władysław Bartoszewski.
Jego zdaniem, pamięć o ważnych rocznicach historycznych kraju, który przeżył tak dramatyczną historię ostatnich dwustu kilkudziesięciu lat, jest okazją do zastanowienia się nad tym, co zyskaliśmy, a co utraciliśmy.
Wybuch wojny zakończył pewien etap w historii Polski. Polska, która powstała po tej wojnie, nie była już tą samą przedwojenną, i nigdy już tamtą nie będzie. Straszliwe straty - 6 mln obywateli, potworne skutki psychiczne, kulturalne, straty dóbr, straty wychowawcze - to wszystko jest nie do odrobienia, ale to jest prawda historyczna - podkreślił.
Dzisiaj budujemy od kilkunastu lat nową Rzeczypospolitą i musimy mieć świadomość tego, co straciliśmy, i tego, co zyskujemy. 1 września jest doskonałą okazją do zastanowienia się, bo dla wszystkich najstarszych Polaków to był koniec ich normalnego życia - dodał.
W ocenie przewodniczącego Związku Powstańców Warszawskich Zbigniewa Ścibora-Rylskiego, młodym ludziom w Polsce trzeba przekazać etos walk - nie tylko z 1939 r., ale z całego okresu okupacji, aż do prawdziwego wyzwolenia naszej ojczyzny w 1989 r.. Jak powiedział, Polacy cenią swoją wolność i niepodległość, najbardziej chyba ze wszystkich narodów świata.
Choć pierwsze bomby spadły w Polsce 1 września 1939 r. o godz. 4.40 na Wieluń (Łódzkie), za początek wojny uznaje się atak niemieckiego pancernika Schleswig-Holstein na polską składnicę wojskową na Westerplatte. Bohaterska obrona polskich żołnierzy pod dowództwem mjra Henryka Sucharskiego trwała siedem dni.