Warszawa. 35-latka odjechała ze stacji paliw z wężem do tankowania
Z jednej z warszawskich stacji paliw 35-letnia kobieta odjechała wraz z wężem, którym wcześniej tankowała samochód. Kierującą zatrzymała Straż Miejska. Kobieta nie kryła zdziwienia.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek, około godz. 13 na stacji paliw przy ulicy Towarowej w Warszawie.
Strażnicy miejscy, jadący ulicą Towarową w kierunku al. Solidarności, zauważyli pojazd marki nissan micra, za którym ciągnął się kilkumetrowy gumowy wąż do tankowania gazu.
"Widok samochodu osobowego z ciągnącym się za nim gumowym wężem nie jest częsty nawet na ruchliwych stołecznych ulicach. Strażnicy miejscy, którzy 22 marca patrolowali ul. Towarową, byli więc tym obrazem równie zaskoczeni jak inni kierowcy" – przekazała stołeczna Straż Miejska.
Moment nieuwagi w Brazylii. Zuchwała kradzież z samochodu
Strażnicy próbowali zatrzymać kierującą nissanem, co w rzeczywistości okazało się nie lada wyzwaniem. Kobieta nie reagowała na znaki do zatrzymania i przemierzała ulicę z ciągnącym się za nią wężem dalej.
Warszawa. Wąż "podskakiwał i pląsał"
Straż Miejska ocenili sytuację, jako zagrażającą kierującej i innym uczestnikom ruchu, ponieważ wąż "podskakiwał i pląsał".
W momencie, gdy 35-latka zatrzymała się na czerwonym świetle, funkcjonariusze podeszli do jej auta i nakazali, by zjechała do najbliższej zatoki autobusowej. Tam okazało się, ze kobieta nie była świadoma strat jakie wyrządziła.
"Po wyjęciu z zaworu gumowego węża i ustaleniu danych roztargnionej kobiety, strażnicy udali się wraz z nią do stacji paliw na Towarowej, gdzie nieco wcześniej tankowała gaz" – dodały służby.