Różne oblicza stolicy - razem i osobno
- Unikam epatowania biedą, bezdomnością. Nie jestem typem społecznika zbawiającego świat. Robienie zdjęć dokumentalnych, np. żebrakom na ulicy, staruszkom, ulicznym performerom, uważam za pójście na łatwiznę. Sztuką jest wydobyć coś interesującego ze zwykłego dnia. Henri Cartier-Bresson, mój Mistrz, nazywał to "decydującym momentem". Równie inspirujące są dla mnie zdjęcia niedawno odkrytej Vivian Maier - mówi WP.PL Radosław Budnicki. Jego zdjęcia zostaną pokazane w Luksemburgu, z okazji festiwalu filmowego, w ramach projektu "Lost Identity".