Wariant Delta w Wielkiej Brytanii. Kolejne rekordy zachorowań

W Wielkiej Brytanii w ciągu ostatniej doby odnotowano ponad 27,1 tys. nowych przypadków zakażeń. Dzień wcześniej liczba ta wynosiła prawie 28 tys. Dane są najwyższe od stycznia.

Na Wyspach wyraźnie spadła jednak liczba zgonów. Z powodu COVID-19 w piątek zmarło 27 osób. W czwartek było to z kolei 22 chorych. Naukowcy łączą to z postępującym programem szczepień. W kraju co najmniej jedną dawkę szczepionki przyjęło bowiem ponad 67 proc. społeczeństwa.

Kolejne ogniska zakażeń łączone są jednak z częściowym "powrotem do normalności". W Wielkiej Brytanii w ostatnim czasie odbywały się mecze Euro 2020 oraz Wimbledon.

Zdaniem szkockiego Urząd Ochrony Zdrowia dwie trzecie z odnotowanych w tamtym regionie przypadków mogła pochodzić od kibiców, którzy udali się na mecz Szkocja-Anglia do Londynu.

Prof. Tim Spector, epidemiolog z King’s College London, wzrost zakażeń łączy z wakacyjnymi wyjazdami. - Było kilka wybuchów epidemii, gdy Brytyjczycy byli na wakacjach i dość interesujące jest, że Majorka i Portugalia to dwie z tych destynacji - podkreśla badacz.

- Nie sądzę, żebyśmy mieli do czynienia z jakimkolwiek poważnym zamknięciem branży turystycznej, biorąc pod uwagę, że większość ludzi została zaszczepiona, ale pamiętajmy, że w wielu z tych miejsc wakacyjnych wskaźniki zakażeń będą rosły w ciągu najbliższych sześciu tygodni - dodaje prof. Spector.

W Polsce w piątek wykryto łącznie 96 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Z powodu COVID-19 zmarło 21 osób.

Na początku tygodnia minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiadał jednak, że sytuacja ta może się pogorszyć. - U nas ewentualność pojawienia się tej czwartej fali to jest prawdopodobnie druga połowa sierpnia. (...) Myślę, że zdecydowanie bardziej musimy się przyzwyczajać do tego, że koronawirus, pandemia czy COVID-19 jest w naszym otoczeniu - przekazał szef MZ.