Chodzi o debatę określaną jako prezydencką, która miałaby się odbyć w piątek i być transmitowana przez TVN i TVN24, TVP i Polsat. Od czasu, gdy powstał pomysł debaty, politycy innych opcji niż PO i PiS podnoszą, że transmitowanie spotkania Tusk-L.Kaczyński przez telewizję publiczną będzie niezgodne z prawem. TVP jeszcze nie podjęła ostatecznej decyzji, czy będzie transmitować spotkanie.
"Czas do toczenia tego typu dyskusji będzie - zgodnie z prawem - po 25 września, czyli po wyborach parlamentarnych. W interesie wyborców, szacunku dla Konstytucji i gwarantowanej nią zasady równości apeluję o respektowanie czystości reguł życia publicznego" - napisała Waniek w liście otwartym do Tuska i Lecha Kaczyńskiego.
Waniek przypomniała, że debata telewizyjna, w której Tusk i L. Kaczyński chcą wziąć udział, "budzi liczne kontrowersje, czego wyrazem są napływające do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji protesty zarówno od ugrupowań startujących w wyborach, jak i osób prywatnych".
W jej opinii powody tych protestów są uzasadnione. "Debata przedstawicieli jedynie dwóch partii politycznych na kilka godzin przed ogłoszeniem ciszy wyborczej jest bonusem na rzecz Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości, przywilejem naruszającym zasadę równości" - napisała Waniek.
Dodała, że spotkanie to miałoby charakter debaty prezydenckiej. "Jednak termin debaty, w której dyskutować będą kandydaci na urząd prezydenta RP, przypada tuż przed wyborami parlamentarnymi. Wprowadzi to w błąd wyborców i opinię publiczną" - napisała Waniek.
