Wandal wpadł w szał i zniszczył auto. Wszystko się nagrało
Gdy w każdym zakątku miasta zamontowane są kamery, to ciężko jest dokonać przestępstwa bez jego uwiecznienia. Przekonał się o tym wandal z Pomorza, który w Skarszewie na Placu Zamkowym pod osłoną nocy zdewastował samochód. Policja udostępniła nagranie ku przestrodze. Na materiale widać, jak mężczyzna podchodzi do auta, a następnie uderza pięścią w szybę i kopie w drzwi. Do zdarzenia doszło w nocy z 8 na 9 marca i już po kilku dniach sprawca wpadł w ręce policji. "Nieznany sprawca uszkodził wycieraczki oraz powybijał szyby w zaparkowanym aucie. Straty powstałe w wyniku dewastacji oszacowane zostały na kwotę ok. 4 tys. zł. Policjanci przyjęli zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa i natychmiast przystąpili do zbierania informacji mogących przyczynić się do ustalenia i zatrzymania sprawcy. Mieszkaniec gminy Skarszewy został zatrzymany i doprowadzony do pobliskiego posterunku, gdzie usłyszał zarzut dotyczący zniszczenia mienia. Za popełnienie tego przestępstwa grozi kara do 5 lat więzienia" - przekazała policja. Co ciekawe, 43-latek był zaskoczony wizytą policjantów i jak się okazało podczas interwencji, był od dłuższego czasu poszukiwany przez wymiar sprawiedliwości w celu ustalenia aktualnego miejsca pobytu.