"Wampir z Bytowa" trafi na obserwację psychiatryczną
Leszek Pękalski ma trafić na obserwację psychiatryczną w szpitalu - dowiedział się reporter Radia Gdańsk. Chcą tego biegli, którzy przygotowali już wstępną opinię na temat "wampira z Bytowa".
W grudniu mężczyzna może wyjść na wolność, ale dyrektor Aresztu Śledczego w Starogardzie Gdańskim, w którym przebywa Pękalski, chce umieszczenia go w zamkniętym ośrodku w Gostyninie. Biegli proponują 2-3 tygodnie, w czasie których mężczyzna miałby zostać poddany całodobowej obserwacji.
Psychiatra, psycholog i seksuolog wydali wstępną opinię na podstawie badania i opisu specjalistów, którzy w areszcie prowadzą terapię Pękalskiego. Twierdzą jednak, że konieczna jest obserwacja szpitalna. Na to musi się zgodzić Sąd Okręgowy w Gdańsku. Decyzją ma podjąć najpóźniej jutro. Może się na nią nie zgodzić i wyznaczyć inny zespół biegłych.
30 marca Leszek Pękalski ma zostać doprowadzony do gdańskiego sądu. Wówczas zapadną decyzje czy po zakończeniu odbywania kary 25 lat za zabójstwo mężczyzna trafi z aresztu w Starogardzie Gdańskim wprost do Gostynina. Tam byłby leczony psychiatrycznie. W opinii dyrektora aresztu, Leszek Pękalski jest nadal niebezpieczny dla otoczenia.
Niedawno sąd w Słupsku wydał wyrok łączny na Pękalskiego, który o dwa lata skraca my karę. Mężczyzna może być wolny 11 grudnia.