Walki w Izraelu. Zabito 4 Palestyńczyków, w tym kobietę w ciąży
W sobotnich nalotach izraelskiego lotnictwa życie straciły 4 osoby, w tym kobieta w ciąży i 14-miesięczna dziewczynka. W regionie dochodzi do kolejnych starć.
Palestyńskie służby informują o zabitych i rannych. To efekt sobotnej wymiany ognia, w której Izrael zaatakował palestyńskie cele, a bojownicy odpowiedzieli 250 pociskami rakietowymi.
Efekt? Po stronie palestyńskiej nie żyją 4 osoby. Poza kobietą i dzieckiem ofiary to dwóch mężczyzn. Jak informują media, jeden z nich to bojownik Hamasu.
Z kolei Izraelowi udało się zneutralizować większość lecących w ich kierunku pocisków. Te, które spadły na ziemię, uderzały głównie w niezamieszkane tereny. Lekko ranne zostały 2 osoby (mężczyzna w Aszkelonie i starsza kobieta w Kirjat Gat).
Do ostrzału rakietowego Izraela przyznał się Islamski Dżihad, dodając, że to odpowiedź na przemoc, do jakiej doszło w piątek. Wówczas również życie straciło 4 Palestyńczyków.
Palestyński "Wielki Marsz Powrotu"
Przypomnijmy, że protesty w Strefie Gazy trwają od marca 2018 roku. Są one określane przez uczestników jako "Wielki Marsz Powrotu". Zginęło w nich już co najmniej 273 Palestyńczyków, zastrzelonych przez izraelskie siły bezpieczeństwa i wojsko.
W wyniku jednego z takich protestów w ostatnich dniach doszło do starć. Życie straciło 4 Palestyńczyków którzy odpowiedzieli ogniem.
Izraelskie służby podawały w sobotę, że przechwyciły w sumie około 50 rakiet wystrzelonych w ich kierunku. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
Źródło: polsatnews.pl