Wałęsa: uruchomiliśmy epokę bez bloków i podziałów
Dzieło "Solidarności" było potrzebne, aby
uruchomić nową epokę, bez bloków, bez podziałów - epokę
intelektu, informacji i globalizacji - ocenił historyczny przywódca "S" Lech Wałęsa, występując w Gdańsku na specjalnej sesji międzynarodowej konferencji "Od Solidarności do wolności".
31.08.2005 | aktual.: 31.08.2005 13:43
Według Wałęsy Polacy powinni się wspólnie zastanowić nad tym, co stało się 25 lat temu i wszyscy solidarnie powinni pomyśleć nad tym, w jakim kierunku powinna iść Polska, Europa i świat.
Wałęsa podkreślił rolę, jaką w przemianie, którą przeszedł polski naród, odegrał papież Jan Paweł II. Przypomniał pierwszą pielgrzymkę Papieża do ojczyzny w 1979 r. Cały świat patrzył, co się dzieje w tym komunistycznym kraju. Bo na spotkania przychodzili wszyscy, nawet niewierzący - zaznaczył.
Papież Jan Paweł II powiedział Polakom: "nie lękajcie się", a oni zobaczyli, ilu ich jest - mówił Wałęsa. Do tego momentu - dodał - trudno było werbować ludzi do walki z systemem komunistycznym, ale wtedy wszystko się zmieniło. Słowa Ojca Świętego - podkreślił - obudziły naród polski, obudziły też inne narody.
Wałęsa podkreślił też rolę przemian, które zaszły w Związku Radzieckim. Komunizm reformowany to nie jest komunizm. Dlatego należałoby podziękować Michaiłowi Gorbaczowowi, że on wierzył naiwnie w taką możliwość i że mu się nic nie udało. Bo gdyby mu się cokolwiek udało, to byśmy mieli Związek Radziecki - zaznaczył.
Jednak - dodał - to w Polsce "wybito niedźwiedziowi zęby". On już nie mógł ugryźć innych próbujących wyrwać swoje narody na wolność - powiedział Wałęsa.
Historyczny przywódca "Solidarności" zaapelował też, aby nie została zniszczona szansa, jaka stanęła przed zwycięskim pokoleniem "S".
Proszę was wszystkich - żadne pokolenie nie miało takiej szansy jak nasze pokolenie - szansy na pokój i dobrobyt. Dramatem naszym jest to, że mamy nową epokę, ale pozostaje stare myślenie - ocenił Wałęsa.
Poprosił o dyskusję nad ekonomicznym, politycznymi i społecznymi wyzwaniami, jakie stawia epoka "intelektu, informacji i globalizacji".
Sala powitała legendarnego przywódcę "Solidarności" gromkimi brawami. Wolałbym to dostać na koniec albo już nic nie mówić - żartował Wałęsa.
Wydarzenia ostatnich miesięcy pokazują, jak żywe jest dziedzictwo "Solidarności" - powiedział Bronisław Geremek otwierając trzeci, ostatni dzień międzynarodowej konferencji "Od Solidarności do wolności". Kiedy oglądaliśmy rewolucję róż w Gruzji i rewolucję pomarańczową w Kijowie, to mieliśmy poczucie, że idea "Solidarności" żyje - podkreślił Geremek.
Jak dodał, ostatnia sesja konferencji, rozpoczętej w poniedziałek w Warszawie, ma znaczenie szczególne, bo odbywa się "tu, gdzie powinna być, w Gdańsku", miejscu narodzin "Solidarności".
Sam wolny rynek pozbawiony solidaryzmu społecznego, czyli zasady, że silniejszy pomaga słabszemu, nie rozwiąże problemów świata - powiedział lider "Solidarności" Janusz Śniadek. Zaznaczył, że powinien to być najważniejszy wniosek z gdańskiej konferencji.
Śniadek ma nadzieję, iż 31 sierpnia zostanie ogłoszony Dniem Wolności i Solidarności. Polscy eurodeputowani przedstawili we wtorek projekt rezolucji wzywającej do ustanowienia w Europie 31 sierpnia Dniem Wolności i Solidarności. 27 lipca Sejm ustanowił ten Dzień w Polsce jako nowe święto państwowe.
Zdaniem Śniadka, "rewolucja 'Solidarności' była kluczowa dla pokojowego upadku imperium sowieckiego", gdyż agonia systemu totalitarnego mogła trwać jeszcze długo i niewykluczone, że odbyłoby się to kosztem rozlewu krwi.
Lider "S" podkreślił, że oprócz politycznego wymiaru wydarzeń sprzed 25 lat trzeba pamiętać o ich moralnym i socjalnym charakterze. Według niego, zapominanie o tych wartościach budzi w Polsce wiele rozgoryczenia. Prezydent Aleksander Kwaśniewski zaapelował do zebranych w Gdańsku o bycie solidarnym w Polsce, Europie i na świecie wobec biedy, niesprawiedliwości i terroryzmu.
Polski prezydent powiedział, że idea solidarności, która wprawdzie nie zrodziła się w naszym kraju, ale tu ją wcielono w czyn, jest najważniejszą "odpowiedzią na globalizację i zagrożenia XXI wieku".
Oddając szacunek Lechowi Wałęsie, Kwaśniewski wymienił go pośród postaci, które już zapisały się w historii jako najwięksi bojownicy o wolność w XX w. - Mahatma Gandhi, Martin Luther King, Nelson Mandela i Vaclav Havel, obecny w Gdańsku i owacyjnie witany.
Kwaśniewski życzył też powodzenia na drodze do demokracji obecnemu na konferencji prezydentowi Ukrainy Wiktorowi Juszczence. Przesłanie "Solidarności" nadal żyje i widzieliśmy to niedawno podczas pomarańczowej rewolucji na Ukrainie. Wiktor! Witamy Cię w tym miejscu, z nadziejami, z solidarnością, z przemianami na Ukrainie - zwrócił się Kwaśniewski do Juszczenki.
Podkreślił, że "Solidarność" okazała się drogą do wolności i odmieniła oblicze "zimnowojennego świata". Zaznaczył, że "polska rewolucja w 1980 r. wyrzekła się przemocy i to jej dało jeszcze większą siłę". Jako "plon, który wyrósł z ziarna Solidarności", Kwaśniewski określił wydarzenia w Czechosłowacji, Rumunii, zburzenie muru berlińskiego i "żelazną kurtynę, która odeszła do lamusa historii".
Dziś "Solidarności" potrzebuje świat - oświadczył prezydent, przypominając nauczanie polskiego papieża Jana Pawła II, który mówił o zwalczaniu biedy, niesprawiedliwości i potrzebie bezpieczeństwa. Kwaśniewski dodał, że solidarność jest też potrzebna krajom świata w zwalczaniu terroryzmu i w pomocy organizacjom oraz ludziom walczącym o wolność i prawa człowieka. Cieszę się, że w ciągu 10 lat (prezydentury) spotkałem wielu takich ludzi - dodał Kwaśniewski.
Jak powiedział, ważne jest to, że jubileusz polskiego Sierpnia przywiódł do Polski tak znakomite grono gości z całego świata. To dowód uznania dla wielkiego dzieła moich rodaków - dodał prezydent.