Wałęsa: to moja wielka pomyłka
Lech Wałęsa, oceniając wstępne wyniki wyborów prezydenckich, powiedział, że oczekiwał, iż marszałek sejmu, kandydat PO Bronisław Komorowski otrzyma ok. 53-56% poparcia. - A więc wielka pomyłka Lecha Wałęsy - dodał b. prezydent.
21.06.2010 11:50
Jak podał Państwowa Komisja Wyborcza, według danych z ponad 94% obwodów, Bronisław Komorowski otrzymał w I turze wyborów prezydenckich 41,22% głosów, a Jarosław Kaczyński 36,74%.
- Nie doceniłem takich ludzi jak prof. Staniszkis i polityki Rydzyka - powiedział Wałęsa.
Jego zdaniem, na wynik Kaczyńskiego w 90% złożył się wpływ mediów o. Tadeusza Rydzyka - Radia Maryja i Telewizji Trwam.
- Widać to szczególnie w Stanach Zjednoczonych, tam są naprawdę patrioci, ale jak usłyszeli od polityka Rydzyka, że to zdrada, że sprzedajemy się Niemcom, Europie, że Polska traci suwerenność, to oni w to uwierzyli - dodał b. prezydent.
Zdaniem Wałęsy, nie ma wielkich szans, aby zaapelować do wyborców lidera SLD Grzegorza Napieralskiego o zagłosowanie w II turze na Komorowskiego.
- Politycy książkowi uważają, że tak można przełożyć głosy. Polacy podejmują decyzje indywidualnie. Żadne apele i prośby nie będą jednak skuteczne, dlatego ja bym tego nie robił. Róbmy swoje, demaskujmy demagogów i populistów, pokazujmy ich absurdy i to wystarczy, aby rozsądni ludzi wybrali rozsądnych ludzi - ocenił Wałęsa.
B. prezydent zaapelował do wyborców przed II turą, aby byli odpowiedzialni.
- Widzicie, co się dzieje. Pamiętajcie, że takie charaktery, jak Kaczyński, nie zrobią porozumienia z Rosją, ani z innymi sąsiadami. Przecież oni (Kaczyńscy) mieli szansę robić i co robili? Wymachiwali tylko szabelką. A tu trzeba negocjacji, kompromisu, mądrości i taktyki, a nie jakiegoś pohukiwania - dodał Wałęsa.