Wałęsa: nie ma decyzji ws. mojego spotkania z Bushem
Były prezydent Lech Wałęsa powiedział w Krakowie, że nie ma jeszcze ostatecznych decyzji, czy dojdzie do jego spotkania z prezydentem George'm W. Bushem, który w piątek przyleci do Polski.
05.06.2007 15:25
Temat jest jeszcze w rozpracowaniu technicznym. Na razie nie ma ostatecznych decyzji, więc nie wiem, czy będzie spotkanie, czy nie - powiedział Wałęsa. No, bo gdyby to było za komuny, to bym sobie poradził, na pewno by doszło do spotkania, ale jak mają koledzy władzę, to trochę trudniej - dodał.
Według informacji "Dziennika", Amerykanie "dyskretnie zaproponowali", żeby na lotnisku (po przylocie Busha) był Wałęsa. Sugerowali wspólne wypicie kawy przez Busha i byłego prezydenta - opowiada osoba uczestnicząca w przygotowaniach wizyty prezydenta USA. Laurę i George'a Busha ma przywitać na lotnisku Lech Kaczyński z małżonką. Z Gdańska prezydenckie pary odlecą do Juraty.
Wałęsa pytany, czy w związku z tą sytuacją się obraził albo czuje się dotknięty, nie odpowiedział wprost. Ja jestem politykiem - stwierdził.
Pytany, czego się spodziewa po wizycie Busha, odparł: Właściwie z tego, co widzę, nasi są nieprzygotowani do tej wizyty - więc niczego. Ale parę spraw można by załatwić, gdyby było dobre przygotowanie. Ale ja się mogę mylić. Nie wiem - zastrzegł. Nie chciał zdradzić, o jakich problemach on sam rozmawiałby z prezydentem USA.