Wałęsa na ławie oskarżonych. Wiemy, kiedy zapadnie wyrok

Sąd Okręgowy w Gdańsku 1 lutego ma ogłosić wyrok w procesie przeciwko Lechowi Wałęsie. Były pracownik Stoczni Gdańskiej Henryk Jagielski domaga się od niego przeprosin i zadośćuczynienia za nazwanie go tajnym współpracownikiem SB.

Wyrok w sprawie Lecha Wałęsy zapadnie 1 lutego
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta
Maciej Deja

W toku procesu Jagielski tłumaczył, że Wałęsa rozpowszechniał nieprawdziwe informacje o jego uczestnictwie w "jakimś dziwnym stowarzyszeniu o zbrodniczym charakterze" oraz, że "pobił kolegę w stoczni w latach 70." - Mi nie chodzi o pieniądze. Mi chodzi o prawdę. Żeby przestał szczekać - mówił dziennikarzom rozemocjonowany 84-letni Henryk Jagielski po opuszczeniu sali sądowej, cytowany przez "Dziennik Bałtycki".

Zobacz też: co było w szafie Kiszczaka

Jego penomocnik, Bogusław Kosmus, nazywa działania Wałęsy klasyczną obroną przez atak. W jego ocenie ma to odepchniąć od byłego prezydenta podejrzeń od siebie na innego kolegę ze stoczni o agenturalną przeszłość. Jak przekonuje adwokat, żaden z formułowanych przez Wałęsę zarzutów nie znalazł potwierdzenia w zeznaniach większości świadków. Inaczej było w przypadku tych powołanych przez oskarżonego.
- Świadek, który myli się o trzy dekady w swoich zeznaniach nie jest zbyt wiarygodny. Podobnie jak świadek, który swego czasu podjął się dokonania zabójstwa na moim kliencie nie jest zbyt wiarygodny - mówił mec. Kosmus.

"Bezprecedensowy atak"

Pełnomocnik nieobecnego Wałęsy Maciej Prusak wskazywał na "potrzebę ochrony wartości nadrzędnych", czyli dobrego imienia prezydenta Rzeczpospolitej. Jego zdaniem właśnie na tej podstawie były przywódca Solidarności ma prawo bronić się przed Jagielskim, który "brutalnie atakuje jego klienta od wielu miesięcy". Ich spór wiąże także z "bezprecedensowemu atakiem pewnych środowisk na osobę Wałęsy z wykorzystaniem organów państwa".

Rejestrację Jagielskiego jako tajnego współpracownika o pseudonimie "Rak" potwierdził historyk Sławomir Cenckiewicz. Zdaniem jego pełnomocnika nie przesądza to o prawdziwości oskarżeń Wałęsy, gdyż on sam od lat utrzymuje, że dokumenty potwierdzające jego współpracę z SB nie sa prawdziwe.

Źródło: dziennikbaltycki.pl

Wybrane dla Ciebie
Rosyjski dowódca oskarżony. Znak "Z" wyciął na czole więźnia
Rosyjski dowódca oskarżony. Znak "Z" wyciął na czole więźnia
Impas koalicji Tuska? Francuski dziennik ocenia dwa lata rządów
Impas koalicji Tuska? Francuski dziennik ocenia dwa lata rządów
Japonia. Kolejne ataki niedźwiedzi. Nie żyje 79-latka
Japonia. Kolejne ataki niedźwiedzi. Nie żyje 79-latka
Tak będzie wyglądał sylwester u Rydzyka. Trzydniowa impreza z regulaminem
Tak będzie wyglądał sylwester u Rydzyka. Trzydniowa impreza z regulaminem
Porażka przy rozliczaniu Alvina Gajadhura. Doradca prezydenta niewinny
Porażka przy rozliczaniu Alvina Gajadhura. Doradca prezydenta niewinny
Rosyjski szpieg w Wiedniu? Ukraina domaga się jego ekstradycji
Rosyjski szpieg w Wiedniu? Ukraina domaga się jego ekstradycji
Biuro premiera Izraela: Zidentyfikowano ciała zwrócone przez Hamas
Biuro premiera Izraela: Zidentyfikowano ciała zwrócone przez Hamas
PiS składa zawiadomienie ws. Żurka. Ziobro opublikował pismo
PiS składa zawiadomienie ws. Żurka. Ziobro opublikował pismo
"Wypiłem jedno piwo". 27-latek wylądował na drzewie, policja pokazała zdjęcia
"Wypiłem jedno piwo". 27-latek wylądował na drzewie, policja pokazała zdjęcia
Tragedia w Walii. Dziewięciomiesięczne dziecko zaatakowane przez psa
Tragedia w Walii. Dziewięciomiesięczne dziecko zaatakowane przez psa
Kolejna śmierć dziecka w Warszawie. Dwie tragedie w ciągu godziny
Kolejna śmierć dziecka w Warszawie. Dwie tragedie w ciągu godziny
Zatrzymanie pijanego kierowcy. Akcja z udziałem policyjnego śmigłowca
Zatrzymanie pijanego kierowcy. Akcja z udziałem policyjnego śmigłowca