PolskaWałęsa: moje rozmowy w USA o zniesieniu wiz były sukcesem

Wałęsa: moje rozmowy w USA o zniesieniu wiz były sukcesem

Jako sukces określił Lech Wałęsa po powrocie do kraju z USA swój udział w kampanii na
rzecz zniesienia wiz amerykańskich dla Polaków.

04.10.2004 16:25

Wszystkie moje rozmowy kończyły się sukcesem. Dlatego, że zbijałem argumenty z prośbą, że jeśli ktokolwiek miałby jakieś wątpliwości, to proszę do mnie szybko dzwonić, a ja mogę go telefonicznie lub osobiście przyjeżdżając, przekonać, że nie ma racji, że trzeba z tym skończyć i znieść wizy - powiedział dziennikarzom Wałęsa na gdańskim lotnisku po powrocie ze Stanów Zjednoczonych. Były prezydent przebywał za oceanem od 21 września do 2 października.

Wałęsa rozmawiał w Waszyngtonie na temat zniesienia wiz i ułatwień dla polskich obywateli w podróżowaniu za ocean m.in. z zastępcą sekretarza stanu w Departamencie Stanu USA Richardem Armitagem, przewodniczącą Komisji Spraw Zagranicznych Kongresu Stanów Zjednoczonych Jo Ann Davis, senatorami Barbarą Mikulski i Rickiem Santorum oraz z Hillary Clinton.

Ta ostatnia rozmowa była dość ciekawa. Ona (pani Clinton) będzie głosować i zabiegać o zniesienie wiz dla Polaków. Była zdziwiona, że one jeszcze istnieją, nie wiedziała o tym. Także nasza dyplomacja i nasi ludzie w Stanach Zjednoczonych muszą aktywniej pracować, bo wiele ludzi tam nie wie, że coś takiego istnieje - dodał b. prezydent.

Zdaniem Wałęsy, Polacy w sprawie wiz "zbyt grzecznie i cicho stali w kolejce, po czym zapomniano o nich", gdy tymczasem "inne narody stały głośno w kolejce i pozałatwiały sobie różne udogodnienia, w tym i nawet wizy im poznoszono".

B. prezydent przyznał, że jego aktywność w USA na rzecz zniesienia wiz amerykańskich dla Polaków przypadła na niezbyt fortunny moment - kampanii prezydenckiej.

Nie mogłem pukać do tych najwyższych drzwi, bo nie chciałem wnikać. Na pytania, które mi zadawano, kogo popieram, mówiłem : "nikogo, bo mi nie pasuje i nie wolno mi tego robić. Ale skoro widzę, że amerykańscy politycy widzą tylko swój interes i swojego narodu, to ja też widzę swój interes i popieram tego i zachęcam do głosowania na tego, który więcej daje dla Polski" - wyjaśnił Wałęsa.

B. prezydent jest przekonany, że Amerykanie zniosą w "krótkim czasie" dla Polaków opłaty za wydawanie wiz, gdyż jest "to minimum, które muszą zrobić". Na pytanie, kiedy do tego dojdzie Wałęsa odpowiedział, że nie może podać konkretnej daty. Nie jestem do tego upoważniony, jestem politykiem rencistą, więc ja nie mogę tego załatwiać za rządy - zaznaczył.

Lech Wałęsa został zaproszony do USA z okazji 60-lecia Kongresu Polonii Amerykańskiej.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)