Wałęsa doradza żonie: Czas na młodszy model
- Przysięgała mi miłość do grobowej deski. Tylko do tego momentu będę wymagał, potem to już nie (...). Czas na odnowę. Na młodszy model - powiedział Lech Wałęsa. Były prezydent udzielił wywiadu, w którym odniósł się także swoich finansów i sytuacji na granicy polsko-białoruskiej.
Dziennikarki tygodnika "Wprost" zapytały byłego prezydenta, czy planuje zrobić żonie Danucie niespodziankę w związku z przypadającą na 8 listopada ich 52. rocznicę ślubu.
Wałęsa stwierdził, że nie ma z tej okazji żadnych planów, a wręcz "szykuje się już do odlotu". Noblista przekonywał, że jego żona powinna po jego śmierci szukać "młodszego modelu".
W rozmowie pojawił się także wątek biografii Danuty Wałęsy, która zdradziła kulisy burzliwego związku z mężem. Dziennikarki "Wprost" zapytały, czy po medialnej burzy związanej z publikacją, przyszedł już czas na wybaczenie i spokój.
Zobacz też: Stracił funkcję, bo ujawnił kłopoty z KE. Teraz mówi: to PiS-exit
- Trochę tak, ale pewnych rzeczy cofnąć się nie da. Nawet mimo szczerych chęci - przyznał.
Kryzys na granicy
W najnowszym wywiadzie poruszono także kwestie stanu wyjątkowego i trudnej sytuacji na polsko-białoruskiej granicy. Przypomnijmy, że Lech Wałęsa nie szczędził słów krytyki wobec decyzji rządu w tej sprawie. Były prezydent sugerował nawet, że wkrótce na granicy może dojść do morderstwa.
- Jestem przeciw wszelkim murom. Już zresztą w USA mówiłem, gdy próbowali stawiać mur na granicy z Meksykiem, że powinni w tym miejscu postawić fabrykę, która zatrzymywałaby imigrantów przed wjazdem do Stanów Zjednoczonych. A więc gdyby trochę pieniędzy dołożyli, bezrobotni mieliby zajęcie i nie musieliby uciekać z kraju - stwierdził.
Wałęsa przekonywał, że jedynym sposobem na rozwiązanie kryzysu na granicy jest współpraca z Unią Europejską.
Wałęsa: Lubię dziewczyny
Dziennikarki zapytały byłego prezydenta także o głośne poszukiwanie przez niego pracy. Przypomnijmy, że w kwietniu Lech Wałęsa postanowił "podzielić się wiedzą i doświadczeniem" i opublikował ogłoszenie na portalu wspierającym kariery osób 50+.
- Nie sądziłem, że jakaś choroba, pandemia, wyłączy mnie z działalności. Byłem przez to w kiepskiej sytuacji, ale wszystko już się rozkręca, kilka rzeczy złapałem, mam nadzieję, że niedługo uzupełnię kasę - przyznał.
Zapytany, czy w związku z problemami zdrowotnymi zagraniczne wykłady nie są dla niego zbyt dużym obciążeniem, odparł, że te go nie męczą.
- Nie męczy mnie to, co lubię robić. Lubię dziewczyny, lubię wykłady, dlatego to znoszę dobrze. Zwolnienia lekarskie biorę, gdy nie chcę gdzieś pójść - stwierdził.
Źródło: Wprost