PolskaWaldemar Kuczyński: Polska złości buczy na Polskę normalności

Waldemar Kuczyński: Polska złości buczy na Polskę normalności

Wczoraj na Powązkach buczeli, gdy składał wieńce pod pomnikiem "Chwała Zwyciężonym" premier Tusk, a bili brawo na widok Macierewicza i kiboli. Robiła to część zgromadzonych, bardzo łatwa do określenia po tym rozłożeniu wściekłości i miłości. To cząsteczka "ludu pisowskiego", zapewne nie jacyś szaracy, lecz awangarda, najsilniej rozwścieczona i najbardziej pokręcona - pisze Waldemar Kuczyński w felietonie dla Wirtualnej Polski.

Waldemar Kuczyński: Polska złości buczy na Polskę normalności
Źródło zdjęć: © PAP | Rafał Guz
Waldemar Kuczyński

Przeczytaj wcześniejsze felietony Waldemara Kuczyńskiego

Nie twierdzę, że każdy wyborca Prawa i Sprawiedliwości znalazłszy się na Powązkach 1 sierpnia, buczałby, gwizdał i wykrzykiwał na widok premiera idiotyczne hasła w stylu raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę. Ale faktem jest, że dodawanie do wieńców i zniczy buczenia, gwizdania i obrażania to wkład PiS-owski. Nie rządzą, a potrafili tak zdegenerować, spaskudzić obchody rocznic Powstania, że generał Ścibor-Rylski zagroził nieobecnością weteranów w najbliższą rocznicę, jeśli nie odetnie się tego politycznego ścieku od Powązek. A pomyśleć co by robili, gdyby mieli władzę w rękach! Pewno by Bartoszewski z wieńcem szedł do pomnika przez odpowiednio ustawiony i poinstruowany szpaler takiej psychologicznej "ścieżki zdrowia" złożonej z "oburzonych obywateli".

Nie słychać, by były jakieś buczenia i gwizdy na Macierewicza, a przyszli pod pomnik nie tylko miłośnicy PiS i Prezesa, lecz także nie sympatyzujący z nimi, a nawet im przeciwni. Tam były dwie Polski; Polska złości i Polska normalności. Tak mniej więcej jest politycznie podzielony od kilku lat nasz kraj. Polska normalności ma różny stosunek do rządu; lubi go, nie lubi go, jest jej obojętny. Ma też różne poglądy; na państwo, na rynek, na Kościół, na in vitro i co tam jeszcze. Wspólne ma to, że nie uważa, by Polska była dopiero wtedy, gdy będzie odpowiadała ich wyobrażeniom, a Polakami są tylko ci co sądzą tak, jak oni, a reszta to zaprzańcy, obca krew i tak dalej. Nie słyszałem, by na jakimś niepisowskim zgromadzeniu krzyczano "Tu jest Polska!", w rozumieniu, że "tam to już jej nie ma". Polska normalności nie przywłaszcza sobie prawa do definiowania co jest Polską i polskością, a co nią nie jest. Dlatego w jej obrębie i wyrażających ją partii oraz organizacji możliwy jest normalny demokratyczny dialog i spór.

Nikt nikogo tutaj z Polski nie wyrzuca i z polskości nie wymazuje. To nie z tej strony padło "poetyckie" powiedzenie, że Polskę i Polaków tworzy mniej więcej jedna czwarta mieszkańców, a resztę można oddać psom na uciechę. Jest wręcz niewyobrażalne, by w owej Polsce trzech czwartych, która potrafi też wypisywać głupoty i puszczać język luzem, powstała taka, bardzo poważnie wypowiedziana, myśl o reszcie rodaków. Poeta Rymkiewicz wyraził brutalnie, to co tkwi głęboko w sposobie myślenia owej Polski złości o większości swych współplemieńcach. O tych co nie wołają "Jarosław, Ty jesteś Polską", nie uważają jego brata za wielkiego męża stanu i nie wierzą w dwa wybuchy na pokładzie Tupolewa. Bardziej oględnie, też obelżywie, ale jednak z pewnym łagodzącym zafałszowaniem, zwanych lemingami.

Więc my lemingi, uważając naszych złoszczących się rodaków, za przynależnych do tej samej wspólnoty co my, mających dokładnie takie samo prawo do wpływania na losy wspólnej nam Polski, baczmy, by sterów Rzeczpospolitej w ręce reprezentujących tę Polskę partii nie oddać. Nie oddać ich tak długo, jak długo będą uważali, że każdy kto sobie Polskę i polskość wyobraża inaczej niż Oni powinien być co najmniej wybuczany, o recepcie poety Rymkiewicza, a także o różnych, "eliminacyjnych" zapowiedziach Prezesa PiS już nie wspominając.

Waldemar Kuczyński specjalnie dla Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1400)